Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur wystosował oświadczenie „w związku z zatrzymaniem i traktowaniem mężczyzny” – 22-letniego Jakuba A. – podejrzanego o brutalne zamordowanie 10-letniej Kristiny w Mrowinach. Jak wskazano, „zatrzymany nie stawiał oporu”, więc „nie były potrzebne kajdanki zespolone ani chwyt obezwładniający”. Stwierdzono też, że przesłuchanie mężczyzny i wizje lokalne – które odbyły się w godzinach nocnych i doprowadziły do przyznania do winy – to „pogwałcenie praw człowieka”.
22-letni Jakub A., student psychologii z Wrocławia, został w niedzielę zatrzymany przez policję w związku z brutalnym morderstwem na 10-letniej Kristinie z Mrowin na Dolnym Śląsku.
Zwłoki dziewczynki zostały porzucone w lesie, śledczy twierdzą, że zadano jej ponad 30 ciosów nożem w okolice szyi i klatki piersiowej. Sprawca miał także upozorować gwałt za pomocą kamienia.
Jakub A., któremu śledczy postawili zarzuty i który decyzją świdnickiego sądu trafił na trzy miesiące do aresztu przyznał się do winy po nocnych przesłuchaniach i wizji lokalnej, przeprowadzonej w nocy i nad ranem bezpośrednio po jego zatrzymaniu.
W sprawie zatrzymania i działań m.in. funkcjonariuszy policji względem Jakuba A., oświadczenie wydał Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur, którego zadania wykonuje Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Stwierdzono, że „nie były potrzebne kajdanki zespolone ani chwyt obezwładniający”, a sam zatrzymany „nie stawiał oporu”. „Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa” – czytamy w oświadczeniu.
Dodano, że przez cały czas doprowadzenia zatrzymanemu towarzyszyli zamaskowani funkcjonariusze policji.
Stwierdzono także, iż „niedopuszczalnym” było „wyprowadzenie zatrzymanego z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie zatrzymanego w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych”. „Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka” – wskazano.
„Z posiadanych informacji nie wynika, by podejrzany miał obrońcę (z urzędu lub wyboru), co może budzić wątpliwości co do właściwej realizacji jego prawa do obrony. Charakter popełnionego czynu (liczba ciosów nożem które miały być zadane ofierze) i zapowiedzi prokuratury o skierowaniu podejrzanego na badania psychiatryczne mogą sugerować, że człowiek ten może nie mieć właściwego rozeznania co do swojej sytuacji prawnej i znaczenia składanych oświadczeń” – dodano.
Niepokój KMPT wzbudziło „nocne przesłuchanie podejrzanego w prokuraturze”. „Nie jest to odpowiednia pora do realizacji czynności procesowej i o ile nie uzasadniają jej szczególne okoliczności danej sprawy, należy jej unikać. Nie ma bowiem żadnych przeszkód procesowych, by zatrzymany został przesłuchany następnego dnia, w obecności i po konsultacji ze swoim obrońcą. Dokonywanie przesłuchania w godzinach nocnych, gdy zatrzymany jest wyczerpany fizycznie i emocjonalnie samym faktem zatrzymania i poprzednim przesłuchaniem policyjnym, nie może być uznane za humanitarne traktowanie” – wskazano.
Dalej stwierdzono, że „ryzyko tortur jest bowiem największe bezpośrednio po zatrzymaniu, a wyroki polskich sądów pokazują, że tortury w Polsce są nadal poważnym problemem”.
Wyrażono także „nadzieję”, że takie uwagi „staną się przedmiotem refleksji ze strony odpowiednich władz i systemowych działań”.
Jak czytamy na stronach RPO, zadania Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur wykonuje Rzecznik Praw Obywatelskich.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!