Nie milkną echa sprawy aresztowania ks. Michała Olszewskiego, podejrzanego w sprawie dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości. Obrońcy kapłana kilkukrotnie informowali o pozbawianiu dostępu do akt sprawy, aby mogli go skutecznie bronić. Teraz dowiadujemy się o iście komunistycznych metodach obchodzenia się z nim w areszcie.
Bodnarowcy torturują księdza. „Zawieziono mnie na dołek. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: Lej do niej” – czytamy w dramatycznej relacji ks. Michała Olszewskiego.
Obrońca kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski twierdzi, że od początku postępowania wobec kapłana dochodzi do złamania procedur. – On bardzo cierpi. Cały czas jest upokarzany przez innych aresztantów. Kiedy przechodzi korytarzem, to w tym czasie za każdym razem słyszy stukanie innych więźniów w kraty, wyzywanie go od „klech”, „salcesoniarzy” i różnego rodzaju pogróżki. Ksiądz został osadzony w bardzo małej, pojedynczej celi – powiedział w maju obrońca ks. Michała Olszewskiego.
Teraz opublikowano list, w którym kapłan opisał, jak traktowano go w areszcie.
„Zawieziono mnie na dołek. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: Lej do niej”, czytamy w liście ks. Olszewskiego.
„Gdy wróciłem do celi, posprzątałem ją po poprzednim lokatorze i padłem jak nieżywy. Po krótkiej chwili nagle zapaliło się światło. Okazało się, że jestem pod specjalnym nadzorem. Stąd kamera, kajdanki, nawet przy przejściu na spacerniak, odizolowanie od innych […], budzenie światłem przez całą noc, co godzinę! Tak było przez pierwsze dwa tygodnie” – opisał sercanin.
Niedawno Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla ks. Michała Olszewskiego na kolejne trzy miesiące. Sprawa ma związek z działaniami prokuratury wokół rzekomej afery dot. Funduszu Sprawiedliwości. Fundacja Profeto miała rzekomo bezprawnie przyjąć milionowy grant.
– W naszej ocenie funkcjonariusze ABW popełnili przestępstwo torturowania ks. Michała Olszewskiego – oświadczył poseł Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta. Zapowiedział złożenie zawiadomienia w tej sprawie do Komitetu Przeciwko Torturom ONZ.
Polecamy również: Pijany Ukrainiec strzelał do Polaka
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!