Świat Wiadomości

Boeing odrzuca wspieranie ideologii woke

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Koncern lotniczy Boeing zlikwidował dział DEI, który zajmował się wdrażaniem polityki “różnorodności”, zwanej w USA “woke”.  W ten sposób dołączył do dużych firm, które rezygnują ze wspieranie skrajnej lewicy i neołysenkizmu.

Boeing odrzuca wspieranie ideologii woke.  Jak podaje Bloomberg News, koncern zlikwidował swój dział różnorodności, równości i integracji (DEI) w ramach gruntownej przebudowy swoich struktur, prowadzonej przez nowego dyrektora generalnego, Kelly’ego Ortberga. Pracownicy DEI zostaną wchłonięci do innego zespołu ds. zasobów ludzkich, który zajmie się talentami i doświadczeniami pracowników, ale już bez nalotów ideologicznych. Sara Liang Bowen, wiceprezes koncernu, która patronowała nieistniejącej już jednostce DEI, opuściła firmę w czwartek, 31 października.

„Zespół osiągnął tak wiele — czasami coś się nie udało, nigdy nie było łatwo — i marzył o tym, aby zrobić jeszcze więcej. To był przywilej mojego życia, aby kierować Diversity, Equity and Inclusion w firmie Boeing przez ostatnie 5+ lat. Nasz zespół starał się każdego dnia wspierać rozwijającą się błyskotliwość i kreatywność naszej siły roboczej” – napisała Bowen w pożegnalnym wpisie na LinkedIn.

Gigant branży lotniczej wzmocnił swoje inicjatywy DEI po śmierci George’a Floyda w maju 2020 roku, zobowiązując się do zwiększenia ogólnego zatrudnienia osób czarnoskórych o 20% do 2025 roku. Był w związku z tym krytykowany za stawianie DEI ponad bezpieczeństwem i kontrolą jakości. W ostatnim czasie doszło bowiem do kilku tragicznych incydentów, jak wypadek w samolocie linii lotniczych Alaska Airlines. W trakcie lotu otworzyły się drzwi samolotu i doszło do dekompresji wnętrza. Winę ponosił pracownik, który został zatrudniony za kolor skóry, a nie kompetencje, co było zgodne z ideologią “różnorodności”.

Musk skrytykował Boeinga w związku z dokumentami, które zdawały się wskazywać, że firma dwa lata temu zaczęła stosować cele DEI jako zachętę do wynagradzania kadry kierowniczej, po tym jak wcześniej skupiała się wyłącznie na bezpieczeństwie i kontroli jakości. „Czy chcesz lecieć samolotem, w którym priorytetem jest zatrudnianie DEI ponad twoje bezpieczeństwo? To się naprawdę dzieje” – napisał wówczas Musk na X.

W praktyce jednak, koncern został zmuszony do zmian nie po wpisie Muska, ale wielkiej akcji prowadzonej w USA przez konserwatywnego influencera, Robby’ego Starbucka.  To on zainicjował kampanię zmuszającą znane firmy — w tym John Deere, Harley Davidson i Jack Daniels, do wycofania się ze skrajnie lewicowej polityki DEI.

Robby Starbuck ujawnił, że w zeszłym miesiącu skontaktował się za pośrednictwem poczty elektronicznej z prezesem Boeinga Kellym Ortbergiem i przewodniczącym zarządu Stevem Mollenkopfem, aby poinformować ich, że rozpocznie internetową kampanię przeciwko polityce DEI.

„Nasze kampanie są tak skuteczne, że nakłoniliśmy największe korporacje na świecie do zmiany swojej polityki, bez konieczności wcześniejszego zamieszczania przeze mnie filmu, po prostu z obawy, że staną się kolejną firmą, którą zdemaskujemy” – napisał Starbuck w czwartek na X. Dodał, że „krajobraz korporacyjnej Ameryki szybko zmienia się w stronę zdrowego rozsądku i neutralności”.

Amerykańskie korporacje stopniowo odchodzą od inicjatyw DEI z powodu coraz ostrzejszej reakcji w mediach społecznościowych. Krytycy twierdzą, że skrajnie lewicowe programy edukacyjne, rządowe i biznesowe, które klasyfikują ludzi na podstawie czynników takich jak rasa, płeć i “orientacja seksualna”, są niesprawiedliwe, a każdemu powinny być zapewnione takie same szanse.

Polecamy również: Będzie nowa danina Warszawy na rzecz Ukrainy

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!