Według doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona w najbliższym czasie nie dojdzie do interwencji militarnej Stanów Zjednoczonych w Wenezueli. Bolton zastrzegł jednak, że „wszystkie opcje pozostają na stole”.
Zapytany w piątek w jednym z programów radiowych, czy bliska jest interwencja militarna USA – lub Brazylii czy Kolumbii bądź tych trzech państw wspólnie – w Wenezueli John Bolton odpowiedział krótko: „nie”.
„Prezydent (Donald Trump) powiedział, że wszystkie opcje są na stole. Ale naszym celem jest pokojowa zmiana władzy (w Wenezueli)” – podkreślił John Bolton.
Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Nicolasowi Maduro lider opozycji wenezuelskiej i szef parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju. Prezydenturę Maduro uznał za nielegalną.
Przejęcie władzy przez Guaido uznały USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael i Australia, a spośród państw europejskich – Albania, Kosowo i Gruzja. Unia Europejska na razie wstrzymała się z taką deklaracją, a kilka państw członkowskich – Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia i Holandia – zapowiedziało, że jeśli Maduro w najbliższym czasie nie rozpisze nowych, uczciwych wyborów, również uznają Guaido.
Prezydent USA Donald Trump w rozmowie telefonicznej z Guaido potwierdził w środę „mocne poparcie dla prawa Wenezueli do walki o odzyskanie demokracji”.
USA nałożyły sankcje na państwową wenezuelską firmę naftową PVSA. Bolton ostrzegł w środę rynki finansowe przed handlowaniem wenezuelskim złotem, ropą naftową i innymi surowcami, podkreślając, że USA mogą podjąć działania przeciw tym, którzy będą łamać to zalecenie.
Czytaj też:
Juan Guaido dopuszcza możliwość amerykańskiej interwencji zbrojnej w Wenezueli
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!