Wiadomości

Boris Johnson trafił na intensywną terapię. Jego stan się pogorszył

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Brytyjski premier Boris Johnson, który choruje na COVID-19, trafił na oddział intensywnej terapii. Jak poinformowało biuro szefa rządu, stan Johnsona się pogorszył. Johnson poprosił ministra spraw zagranicznych Dominica Raaba o przejęcie jego obowiązków.

W niedzielę wieczorem Johnson trafił do publicznego St. Thomas’ Hospital w związku z utrzymującą się gorączką, która jest efektem zakażenia koronawirusem. Został tam na noc. Jak zapewniło wtedy jego biuro, premier udał się do szpitala zapobiegawczo i przechodzi rutynowe badania.

– Za radą mojego lekarza, ubiegłej nocy poszedłem do szpitala na rutynowe badania, ponieważ nadal odczuwam objawy koronawirusa. Jestem w dobrym humorze i pozostaję w kontakcie z moim zespołem, pracujemy razem nad zwalczaniem tego wirusa i zapewnianiem wszystkim bezpieczeństwa – napisał w poniedziałek Johnson na Twitterze.

The Times ujawnił jednak w poniedziałek, że Johnsonowi po przybyciu do szpitala podano tlen. Zarazem gazeta potwierdziła też, że nie było to nagłe wezwanie i premier nie został przywieziony karetką.

„W ciągu tego popołudnia stan premiera pogorszył się i, za radą jego zespołu medycznego, został przeniesiony na oddział intensywnej terapii w szpitalu” – poinformował brytyjski rząd. Johnson poprosił ministra spraw zagranicznych Dominica Raaba o przejęcie jego obowiązków.

/rmf24.pl, twitter/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!