Wiadomości

Borys Budka dopytywany o “dziwne zachowanie” posła Sienkiewicza w Sejmie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Bartłomiej Sienkiewicz chciał porozmawiać o Pegasusie podczas debaty w Sejmie dotyczącej wniosku o odwołanie ministra sportu – tak dziwne zachowanie posła PO tłumaczył jego klubowy kolega Borys Budka, który wyprowadzał go z sali.

Incydent miał miejsce w nocy podczas posiedzenia Sejmu, który debatował nad wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sportu i turystyki Kamila Bortniczuka. Na salę plenarną wszedł chwiejnym krokiem poseł PO Bartłomiej Sienkiewicz, były minister spraw wewnętrznych. Polityk podszedł do swojego klubowego kolegi Borysa Budki, pochylił się nad nim. Reakcja Budki była natychmiastowa; wyprowadził Sienkiewicza do kuluarów.

Poseł PO niedysponowany w Sejmie. Budka musiał go wyprowadzić

O incydent pytany był w Radiu ZET Borys Budka. Najpierw polityk zaczął wymijająco mówić, że „ktoś produkuje fake newsy”.

– Sienkiewicz podszedł do mnie prosić o rozmowę dotyczącą tego, co dzieje się przeciwko rodzinie Brejzów, te fake SMS-y, który wypływają i telefony podające się za Dorotę. Byliśmy porozmawiać – oświadczył.

Dopytywany o zachowanie Sienkiewicza odparł: „Mam zasadę: jeśli ktoś skłamie z mównicy, to ja ich nie słucham, to była skandaliczna debata, nikt nie powiedział słowa »przepraszam« za Łukasza Mejzę”.

Prowadząca program znowu dopytywała o Sienkiewicza. – Miał chwiejny, niepewny krok, padły sugestie, że mógł być pijany – mówiła i zapytała wprost, czy poseł był trzeźwy. – To są jakieś bzdury. Rozmawiałem z nim przed debatą, wyszliśmy w jej trakcie – mówił. Dopytywany, czy czuł od niego woń alkoholu, odparł, że nie.

– To poziom debaty sejmowej, rozmawialiśmy o Mejzie, który próbował wyłudzać pieniądze od rodziców ciężko chorych dzieciaków pieniądze, a mamy filmiki produkowane przez pisowskich trolli – komentował.

/TVP Info/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!