– Proponujemy, by w trybie pilnym (w rozmowy między ZNP a rządem) włączył się negocjator. My proponujemy Adama Bodnara (Rzecznika Praw Obywatelskich) – mówił na konferencji prasowej zorganizowanej w drugim dniu strajku nauczycieli prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Trudno uznać to za coś innego, jak przejaw totalnej buty. Zresztą nie inaczej należy podchodzić do słów Broniarza, który mówił, że nauczycielom zależy na zakończeniu konfliktu, ale – jak dodał – może do tego dojść tylko w ramach realnych negocjacji, a nie „obarczanie strony społecznej odpowiedzialnością za wszystkie możliwe przewiny”.
Ze słów Broniarza wynikało jednocześnie, że ZNP formalnie nie zwrócił się jeszcze do rzecznika praw pbywatelskich z prośbą o mediacje.
.@Broniarz zaproponował bezstronnego negocjatora, Adama Bodnara. To jest prowokacja. Równie dobrze mógłby polecić Mateusza Kijowskiego, Gersdorf lub swojego kolegę, Schetynę.
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) April 9, 2019
/rp.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!