Jak podaje portal nczas.com zdecydowana większość aktorów w Hollywood popiera Demokratów, są od tego jednak wyjątki, takie jak Clint Eastwood czy Tim Allen. Teraz do tego grona dołączył Bruce Willis, który w programie telewizyjnym wprost poparł urzędującego obecnie Prezydenta USA.
Polskim widzom Bruce Willis może kojarzyć się z filmami takimi jak „Szklana pułapka”, „Armageddon”, „Pulp Fiction” czy „Ostatni sprawiedliwy”. Okazuje się, że aktor, często wcielający się w rolę twardziela, ma poglądy inne niż większość osób z jego branży.
Na pytanie dotyczące oceny Prezydenta Donalda Trumpa, Willis odpowiedział tak: Uważam, że świetnie sobie radzi. Może zostać najlepszym amerykańskim prezydentem w historii.Prowadzący program, Jimmy Fallon, stwierdził, że takie słowa byłyby z pewnością przesadą dla wielu osób.
Mówię o tym zupełnie serio. Trump zawsze był zwycięzcą i nie mogę sobie wyobrazić lepszej osoby, która mogłaby prowadzić Amerykę – odparł Willis. Popularny aktor jest jednym z niewielu konserwatystów w Hollywood, który nie boi się mówić o swoich poglądach.
Trump ma mentalność zwycięzcy i wierzę, że każdy Amerykanin może się z nim identyfikować. On jest facetem, którego teraz potrzebujemy i myślę, że wszyscy powinni go wspierać – dodawał Willis. Jak podkreślił jest zaniepokojony tym, że wielu jego kolegów poświęca dużo energii na krytykowanie Trumpa.
Willis jest kolejnym celebrytą, który publicznie oznajmił, że popiera Donalda Trumpa. Kto wie. Może z czasem trend lewicującego Hollywood zacznie się odwracać? Póki co jednak jest to mało prawdopodobne> A co wy o tym myślicie? Piszcie w komentarzach.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!