Za kilka dni do Wrocławia przyjadą żołnierze ukraińskiej 12. Brygady Specjalnego Przeznaczenia „Azow”, znanej z propagowania nazistowskiej symboliki i ekstremistycznych poglądów, a także oskarżanej o zbrodnie wojenne. Ich wizyta ma związek ze zbliżającą się trzecią rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Czy żołnierze „Azowa” będą paradować po Wrocławiu z emblematami SS Galizien? To bardzo możliwe.
Brygada „Azow” triumfalnie przemaszeruje przez Wrocław. Oddział ten znany jest ze swojej skuteczności, ale też budzi liczne kontrowersje. W przeszłości był oskarżany o propagowanie rasizmu i ukraińskiego nazizmu, czyli banderyzmu. Jego wizyta ma związek ze zbliżającą się trzecią rocznicą rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Brygada „Azow” to początkowo ochotnicza jednostka, sformowana w 2014 roku jako batalion, w odpowiedzi na konflikt w Donbasie. Początkowo związana ze środowiskami szowinistycznymi, z czasem została włączona do struktur Gwardii Narodowej Ukrainy.
„Azow” zyskał międzynarodową uwagę ze względu na kontrowersje związane z niektórymi członkami, którzy byli związani z ideologią skrajnie prawicową, a także z symboliką, która budziła kontrowersje, w tym związki z neonazistowskimi i nacjonalistycznymi grupami. Z tego powodu Brygada Azow była obiektem krytyki, zarówno w Ukrainie, jak i poza nią. Jednak z biegiem czasu formacja stała się częścią regularnych sił zbrojnych, a jej wizerunek starał się zmieniać, aby lepiej pasować do wizerunku profesjonalnych jednostek wojskowych.
Dopiero w połowie ubiegłego roku USA zgodziły się, by brygada Azow korzystała z amerykańskiej broni. Wcześniej było to zabronione, bo Amerykanie uważali, że niektórzy z założycieli formacji mogą wyznawać rasistowskie, ksenofobiczne i ultranacjonalistyczne poglądy. Ostatecznie wiele z tych zarzutów nie potwierdziło się, a dziś w brygadzie służą żołnierze o bardzo różnych poglądach.
– Brygada Azov to jedna z najbardziej rozpoznawalnych jednostek ukraińskich sił zbrojnych, znana ze swojego profesjonalizmu, determinacji i odwagi. Jej żołnierze odegrali kluczową rolę w obronie Mariupola i legendarnej twierdzy Azovstal, która stała się symbolem oporu przeciwko rosyjskiej agresji – twierdzi wrocławski Konsulat Generalny Ukrainy.
NASZ KOMENTARZ: Bardzo możliwe, że defilada neonazistów z „Azowa” we Wrocławiu od początku została zaplanowana jako prowokacja. Postaramy się śledzić ten wątek. Na razie jednak ostrzegamy i przypominamy, że tego typu jednostki nie powinny być w ogóle wpuszczane na terytorium Polski. Podejrzewamy też, że część azowców może wykorzystać pobyt w Polsce, jako okazję do dezercji. Ostatnio Ukraińcy masowo opuszczaja jednostki, które trafiły na Zachód w celach szkoleniowych.
Polecamy również: Trump sprzeda Ukrainę Rosji. Putin triumfuje
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!