Jak podaje portal obserwatorgospodarczy.pl Bułgaria planuje wkrótce znieść certyfikaty covidowe. Doradczyni premiera, prof. Radka Argirowa, twierdzi, że szczyt zakażeń nastąpi w najbliższych dniach i po tym czasie zasadne będzie zniesienie dokumentów.
Odważna decyzja Bułgarii stoi w opozycji do sytuacji wewnętrznej. W kraju obserwowany jest najniższy odsetek osób zaszczepionych w całej Unii Europejskiej (ok. 30%). Bułgaria znajduje się tuż za Peru, jeśli chodzi o liczbę zgonów na COVID-19 przypadającą na jednego mieszkańca. W kraju panuje również chaos z powodu powszechnego braku zaufania do instytucji i dezinformacja w mediach społecznościowych. Media powielają fałszywe informacje dotyczące pandemii, cytując lekarzy sceptycznie nastawionych do szczepionek.
Zniesienie certyfikatów ma nastąpić, gdy liczba zajętych łóżek na oddziałach intensywnej terapii spadnie poniżej 5%. W obliczu trudnej sytuacji wewnętrznej rząd znajduje się pod presją. Decyzja o zniesieniu dokumentów wydaje się podyktowana względami politycznymi aniżeli troską o zdrowie czy bezpieczeństwo Bułgarów. Skrajna prawica wykorzystuje certyfikaty do nastawiania obywateli przeciwko instytucjom Unii Europejskiej. Na początku grudnia tylko 26,4% Bułgarów było w pełni zaszczepionych. Szczepienia postępują bardzo wolno, znaczna część osób odmawia również przyjęcia dawki przypominającej.
Nieprawdziwe informacje dotyczące pandemii rozpowszechniane są również przez opozycję, która zyskuje poparcie w społeczeństwie. Znaczna część obywateli Bułgarii bojkotuje certyfikaty. Kontrola przeprowadzana przez instytucje sanitarne jest nieścisła, pojawia się mnóstwo błędów od strony administracyjnej. Przedłużający się kryzys wewnętrzny w kraju prowadzi również do napięć społecznych i protestów na ulicach. Szacuje się, że w Bułgarii w wyniku zakażenia zmarło 0,5% ludności. Jednak niektóre źródła wskazują, że koszty polityczne utrzymania dokumentu są zbyt wysokie w stosunku do korzyści, jakie przynosi. Pomimo że według oficjalnych danych od zeszłego tygodnia obserwuje się spadek zachorowań, prawdopodobnie wynika on z coraz mniejszej liczby przeprowadzanych testów na obecność wirusa. Szacuje się, że rzeczywista liczba zachorowań jest ponad trzykrotnie wyższa od raportowanej przez rząd.
Autor: Agnieszka Patyk
Źródło: obserwatorgospodarczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!