Burmistrz Namysłowa, Julian Kruszyński, działając w myśl zasady „na złość babci odmrożę sobie uszy”, postanowił… ściągnąć do zarządzanego przez siebie miasta imigrantów.
Niewiele, jak widać, obchodzą go bezpieczeństwo i potrzeby mieszkańców, których interesy winien reprezentować. Zapewnia, że gotów jest przyjąć uchodźców z Syrii, a nawet że czekają już tam na nich mieszkania komunalne.
„Nie możemy chować głowy w piasek. Wystarczy niech każda gmina w Polsce przyjmie tylko jedną rodzinę. To raptem 4-5 osób, najczęściej matki z dziećmi. Przecież oni uciekają, bo wojna zabrała im wszystko. Bomby zniszczyły domy i cały dobytek. Ci ludzie uciekają przed terrorem i w sumieniu każdego Polaka, każdego chrześcijanina powinna przyświecać zasada, że głodnego nakarmić, spragnionego napoić, a bezdomnego przyjąć pod dach” – stwierdza obłudnie burmistrz Namysłowa, rzucając wyzwanie Państwu Polskiemu.
Na pytanie, czy nie boi narazić się władzy, odparł, że „ktoś musi pierwszy się wychylić.
„Łatwo głosić poglądy, które wszystkim się podobają” – dodaje burmistrz, najwyraźniej dając do zrozumienia, że nie obchodzi go ani stanowisko polskich władz, ani poglądy mieszkańców, którzy go na to stanowisko wybrali.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!