W sierpniu 2009 r. dziennikarz-celebryta Kamil Durczok złożył w banku „weksel własny” zabezpieczenie dodatkowe i na kwotę ponad dwóch mln franków szwajcarskich. Chodziło o poręczenie kredytu na zakup nieruchomości – informuje portal TVP Info.
Na wekslu widnieją podpisy Kamila Durczoka i jego żony Marianny. Ale oto po dziesięciu latach była żona Durczoka, która zmieniła nazwisko, dostała wezwanie od banku do wykupu weksla. Okazuje się, że kredytobiorca kredytu nie spłacił.
Ale żona znanego celebryty nie zamierza niczego płacić. Co więcej, zakwestionowała ona autentyczność podpisu, który widnieje na wekslu, oświadczając, że został podrobiony, a ona sama ani nie była przy sporządzeniu weksla, ani tego dokumentu nigdy nie widziała.
Jej adwokaci już złożyli do Prokuratury Regionalnej w Katowicach zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa podrobienia podpisu na wekslu. W myśl artykułu 310 par. 1 kodeksu karnego tego rodzaju przestępstwo zagrożone jest karą więzienia na okres nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności. W sprawie została już przesłuchana była żona Durczoka. Sam dziennikarz nie składał jeszcze wyjaśnień.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!