Marek M., były animator kultury, usłyszał kilkadziesiąt zarzutów dotyczących m.in. gwałtów i tworzenia materiałów pedofilskich. Jego ofiarami były dzieci, którym podawał środki odurzające. Sąd skazał go na – możliwy w tego typu zbrodniach – najwyższy wymiar kary, 25 lat pozbawienia wolności. Obrońca bydgoszczanina zapowiedział apelację.
40-letni Marek M. organizował wypoczynek dzieciom z rodzin potrzebujących wsparcia. Dzieci mogły za darmo nocować w domkach kempingowych. Podczas wyjazdów bydgoszczanin miał podawać dzieciom tabletki, po których traciły świadomość.
Kiedy mężczyzna został zatrzymany, policja znalazła w jego komputerze materiały pornograficzne i dowody obcowania płciowego z dziećmi w wieku od 6 do 12 lat. Niektóre zachowania były wyjątkowo brutalne.
Zarzuty wobec Marka M. dotyczą okresu od sierpnia 2015 do marca 2017 r. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o skrzywdzenie sześciorga dzieci.
Sąd skazał bydgoszczanina na 25 lat pozbawienia wolności. Po zakończeniu kary ma on odbywać terapię w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym.
Marek M. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
40-latek był w przeszłości dziennikarzem radiowym i miał wielu znajomych wśród polityków i społeczników.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!