Były wiceszef prezydenckiej kancelarii – zwolniony za pobicie uczestników opozycyjnej demonstracji – uciekł do Londynu. Dysponuje on dwoma paszportami dyplomatycznymi. Francuskie media sugerują, że w czasie podróży do krajów afrykańskich udawał wysłannika Macrona, co ułatwiało mu tam robienie interesów – informuje RMF.
Francuskie MSW twierdzi, że bezskutecznie żądało od Alexandre’a Benalli zwrotu paszportów dyplomatycznych, kiedy został zwolniony dyscyplinarnie z Pałacu Elizejskiego. Ten dawny, bliski współpracownik Macrona, który był odpowiedzialny za bezpieczeństwo szefa państwa, zaczął według mediów podróżować po Afryce.
Legitymował się on paszportami dyplomatycznymi i udawał specjalnego wysłannika francuskiego prezydenta – po to, by robić tam interesy. Założył bowiem własną firmę ochroniarską.
Pałac Elizejski żąda od niego wyjaśnień i zwrotu dyplomatycznych paszportów. Alexandre Benalla grozi natomiast, że zacznie zdradzać sekrety Macrona. Nie sprecyzował jednak jeszcze o jakiego typu sekrety może chodzić.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!