– Prokuratura i CBA sprawdzają, czy Włodzimierz Karpiński, sekretarz Warszawy, nadzorujący stołeczny rynek odpadów, był zamieszany w proceder ustawiania przetargów na ich odbiór w podległym Ratuszowi Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania, którego był wcześniej prezesem. Agenci CBA przeszukali jego dom, mieszkanie i gabinet w urzędzie – informuje dzisiaj “Gazeta Polska”.
Jak podaje w tekście “Jak dawni ministrowie Tuska mieszają w śmieciach w stolicy. Z kim Rafał Baniak podzielił się 5 mln zł?” Jacek Liziniewicz, według śląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej i Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) w latach 2020-2022 w podległym ratuszowi Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania (MPO) miało dochodzić do ustawiania intratnych przetargów na zagospodarowanie odpadów.
“Kluczową rolę w procederze miał odgrywać Rafał Baniak, były wiceminister skarbu w rządzie Donalda Tuska, szef Pracodawców RP. Prokuratura postawiła mu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, powoływania się na wpływy i prania brudnych pieniędzy. Obecnie przebywa w areszcie. Nie przyznaje się do winy” – donosi gazeta.
Według śledczych Baniak za załatwienie opiewających w sumie na 600 mln zł kontraktów dla firmy FB Serwis miał otrzymać blisko 5 mln zł w gotówce. Oprócz niego – jak wskazuje “GP” – zarzuty usłyszały trzy inne osoby.
Z ustaleń “GP” wynika, że “śledczy sprawdzają, czy Baniak dzielił się otrzymywanymi pieniędzmi z innymi osobami, w tym z sekretarzem Warszawy Włodzimierzem Karpińskim nadzorującym stołeczny rynek śmieci, wcześniej prezesem MPO”.
“GP” dowiedziała się, że “w ramach katowickiego śledztwa agenci CBA przeszukali nie tylko gabinet Karpińskiego w warszawskim ratuszu, lecz także jego dom i warszawskie mieszkanie”. – Interesujące pana kwestie są najpewniej wnikliwie badane przez śledczych, na Polecenie Prokuratury w Katowicach, zatem do nich należy adresować pytania – stwierdziła rzecznik prasowa warszawskiego ratusza Monika Beuth.
Jacek Liziniewicz w tekście wskazuje, “na koniec 2018 [Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Warszawie] zanotowało ponad 92 mln straty”.
“W poprawie sytuacji miał pomóc Włodzimierz Karpiński. Trzaskowski w listopadzie 2019 roku zdecydował o powołaniu go na fotel prezesa MPO. W tym czasie nastąpił bardzo duży wzrost kosztów zagospodarowania stołecznych odpadów (szczegóły w tabeli obok). W 2018 roku wyniosły one 360 mln zł. Dwa lata później już 1,25 mld zł, czyli o blisko 350 proc. więcej! To właśnie wtedy, w połowie 2020 roku, niespełna dziesięć miesięcy po objęciu przez Karpińskiego fotela prezesa MPO, miał ruszyć korupcyjny proceder” – informuje.
/niezalezna.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!