W nocy z piątku na sobotę w Płocku rozklejono wizerunki Matki Boskiej z tęczową aureolą charakterystyczną dla środowisk LGBT. Sprawę nagłośniła działaczka pro-life, a zarazem kandydatka do PE z list Konfederacji Kaja Godek. Wcześniej doszło tam do innej antykatolickiej prowokacji. Wielką Sobotę w płockim kościele, dwójka aktywistów LGBT wtykała tęczowe flagi w dekoracje przy Grobie Pańskim, wszczynając awantury i napastując księdza.
„Wróciliśmy do czasów prześladowania Kościoła jak za komuny” – napisał w swym komentarzu Wojciech Cejrowski, odnosząc się do tego, co się stało.
„To w końcu osobowo ta sama komuna, to samo środowisko, ci sami ludzie, a teraz ich dzieci i wnuki. A zatem Straż przy kościołach, jak za czasów Popiełuszki…” – dodał znany podróżnik, dodając, że „gdyby to był napad na meczet, przyjechałoby wojsko i bylibyśmy we wszystkich niusach”.
Wróciliśmy do czasów prześladowania Kościoła jak za komuny. To w końcu osobowo ta sama komuna, a teraz ich dzieci i wnuki. A zatem Straż przy kościołach, jak za czasów Popiełuszki…
PS Gdyby to był napad na meczet, przyjechałoby wojsko i bylibyśmy we wszystkich niusach.#lgbt pic.twitter.com/8nEK509zJU— The Wojciech Cejrowski DLA ZUCHWAŁYCH (@TheCejrowski) April 28, 2019
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!