O sytuacji poinformował na swoim Facebooku Rafał Zasuń, dziennikarz specjalizujący się w sprawach energetyki piszący dla portalu “WysokieNapięcie.pl”
– Pan Poseł wchodzi do środka bez kolejki, drzwi zewnętrzne są otwarte, więc wszyscy go widzą. Poseł poprawia fryzurę, przegląda się w lustrze, myje ręce, długo i starannie je wyciera. Na uwagi ” kolejka jest” nie reaguje. Kiedy tylko otwierają się drzwi od wewnętrznej toalety, Pan Poseł natychmiast wskakuje do środka. (…)Wyciągam telefon i mówię, że tak się nie robi, że zrobię zdjęcie i wrzucę na fejsa. Pan Poseł podchodzi do mnie i zamaszystym gestem, wyćwiczonym zapewne w Sejmie, wytrąca mi telefon z ręki. Telefon ląduje na podłodze. Podnoszę go i podążam za Panem Posłem próbując mu objaśnić niewłaściwość tego postępku. Pan Poseł pyta kim jestem, robi zdjęcie mojego identyfikatora i stwierdza, że mnie zapamięta – napisał Zasuń
Zapytany o sytuację przez dziennikarzy WP Michał Szczerba zmieszał się i opowiedział, że nie przypomina sobie ani zajścia, ani Rafała Zasunia. Jednak niedługo potem poseł przeprosił dziennikarza za pośrednictwem swojego Facebooka.
Źródło: wp.pl/dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!