Wiele problemów, jakie dotykają dziś Puszczę Białowieską ma źródło w niekorzystnych zmianach warunków hydrologicznych. Lasy Państwowe, wraz z parkami narodowymi w Polsce i na Białorusi, planują przedsięwzięcia, których efektem będzie zatrzymanie większej ilości wody w regionie.
Polacy i Białorusini spotkali się w tej sprawie w Kamieniukach, w siedzibie tamtejszego Parku Narodowego „Puszcza Białowieska”. Dwudniowe seminarium (5-6 grudnia) to przygotowania do odtworzenia systemu hydrologicznego rzeki Narewki.
Narewka to jedna z głównych rzek Puszczy Białowieskiej. Wypływa z bagien Dzikiego Nikoru i Kuty na Białorusi, a uchodzi do Narwi po polskiej stronie.
Prostowano ją już pod koniec XVIII w., dostosowując do spławu drewna. Do momentu odwodnienia głębokimi kanałami w latach 1950–70 białoruskich bagien, płynęła szeroką, błotnistą dolinę. W podobnym czasie również po polskiej stronie Puszczy Białowieskiej osuszono torfowe łąki i wpuszczono Narewkę w prosty kanał. W ten sposób deficytowa wilgoć szybciej spływa poza puszczę.
Powoli zaczyna to się zmieniać, od pięciu lat po polskiej stronie granicy rzeka znów zaczyna wić meandry. Korzystając ze środków unijnego funduszu Life, zrealizowano projekt „Ochrona orlika krzykliwego na wybranych obszarach Natura 2000”. Chodziło o utrzymanie łąk, na których żeruje ten drapieżny ptak. Dziesięć meandrów, które w latach 2013–14 urozmaiciły liczący 2,3 km prosty odcinek wydłużyły ten fragment rzeki aż o 1/3.
Tamten projekt zrealizowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku wraz z Polskim Towarzystwem Ochrony Ptaków. Na spotkaniu w Kamieniukach Białorusini mieli okazję usłyszeć o efektach tamtych prac. Opowiadali im o nich Dawid Iwaniuk, zastępca dyrektora białostockiej dyrekcji Lasów Państwowych, oraz Roman Kalski z PTOP, który zachęcał, by korzystać z udanych, polskich doświadczeń: – Skoro ktoś kiedyś nie bał się wyprostować Narewki, to, dlaczego my mamy się teraz obawiać, by przywrócić jej naturalny przebieg?
Białoruscy eksperci, m.in. z mińskiej Akademii Nauk, prezentowali wyniki prac naukowych, uzasadniające celowość przywrócenia naturalnego reżimu hydrologicznego Narewki. Ich zainteresowanie wzbudziły projekty strony polskiej, w tym wielka skala przedsięwzięć z zakresu małej retencji, projektu realizowanego przez Lasy Państwowe.
Po ubiegłotygodniowym spotkaniu strona polska chce zaprosić kolegów z Białorusi, by w terenie pokazać efekty prac hydrologicznych w dolinie Narewki.
Będzie to także moment, aby zastanowić się nad kontynuacją prac po polskiej stronie granicy. Te mogłyby zostać zrealizowane na dwóch odcinkach, które niegdyś zostały sztucznie wyprostowane. To 12 km rzeki w zasięgu nadleśnictw Białowieża i Browsk. Na szczęście te fragmenty Narewki znajdują się poza Białowieskim Parkiem Narodowym, gdyż na terenie parku wykonanie prac hydrotechnicznych byłoby problemem.
Z uwagi na wartość przyrodniczą i status prawny obiektu, jakim jest Puszcza Białowieska, wymagać to będzie szeregu uzgodnień i konsultacji. Pierwsze, z udziałem organizacji pozarządowych i samorządów oraz pracowników z białostockiej dyrekcji LP, zaplanowano już na 16 stycznia.
– Działania w zakresie odtworzenia pierwotnego układu stosunków wodnych są szczególnie istotne z uwagi na zmieniające się warunki klimatyczne, które potęgują efekty osuszania, jakie miały miejsce w połowie ubiegłego wieku. Znajduje to również odzwierciedlenie w intensywności i dynamice czynników biotycznych, w szczególności działalności owadów na przykład kornika drukarza – mówił dyrektor Iwaniuk.
Dyrektor Iwaniuk przypomina również, że zagadnienia poprawy warunków hydrologicznych w Puszczy Białowieskiej są ważne z uwagi na rekomendacje UNESCO. Obecność całej Puszczy Białowieskiej na liście Światowego Dziedzictwa stwarza płaszczyznę do realizacji wspólnych, transgranicznych przedsięwzięć. System hydrologiczny potwierdza potrzebę koordynacji działań ponad granicą państwa.
Rafał Zubkowicz, Zespół ds. Mediów DGLP
Fot. Marek Matecki
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!