Świat Wiadomości Wiara

Chińskie władze chcą zamieniać obrazy z Chrystusem na wizerunek prezydenta Xi Jinpinga

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Chińczycy wpadli na pomysł nowej antychrześcijańskiej kampanii propagandowej skierowanej do ubogiej ludności. Dają wyznawcom Chrystusa pieniądze, jeżeli ci przekażą władzy religijne obrazy i plakaty, zamieniając je na wizerunki prezydenta Xi Jinpinga.

Taką akcję prowadzi się obecnie w południowochińskiej prowincji Jiangxi. Komunistyczna Partia Chin zachęca chrześcijan do oddawania w ręce jej przedstawicieli wszystkich posiadanych wizerunków religijnych czy plakatów z wypisanymi wersami Ewangelii i wymiany ich na portrety sekretarza generalnego partii i zarazem prezydenta, Xi Jinpinga. Według doniesień medialnych z tej propagandowej oferty mającej członków religii zamienić w członków partii skorzystały już setki osób.

Pozostaje wątpliwe, czy rzecz odbywa się w pełni dobrowolnie. W okręgu Jugan według oficjalnych przekazów wymieniono już 624 chrześcijańskie plakaty i obrazy na 453 portrety czerwonego genseka. Działacze KPCh jeździli po wsiach w tym regionie obwieszczając, że akcja jest nakierowana na „walkę z biedą”. Partia obwieściła jakiś czas temu, że do roku 2020 całkowicie wyeliminuje ubóstwo na terenie całego kraju.

– Wielu ludzi na wsi jest niczego nieświadomych. Myślą, że Bóg jest ich zbawcą – powiedział w rozmowie z „South China Morning Post” Qi Yan, koordynator kampanii. Jak wskazał, partia chce uświadomić ludziom, jak wiele jej zawdzięczają i jak bardzo ich losem interesuje się prezydent Xi.

– Dzięki pracy naszych kadr [ludzie] zrozumieją, że nie powinni polegać na pomocy Jezusa, ale na partii – przekonuje Qi. Jak dodaje, wiele chińskich rodzin rolniczych popadło w biedę, bo jej członkowie zapadli na choroby, a uzdrowienia szukają w modlitwie do Chrystusa. Tymczasem powinni zwrócić się do KPCh i jej genseka.

„South China Morning Post” cytuje jednego z rolników, którego zdaniem cała akcja jest oparta na prostym szantażu: albo oddajesz religijne wizerunki i plakaty, albo nie dostaniesz żadnych pieniędzy przeznaczonych dla biednych. Biorąc pod uwagę bardzo trudną sytuację materialną wielu rolników, trudno tu mówić o pełnej dobrowolności.

Qi przekonuje jednak, że nie chodzi wcale o konfiskowanie religijnych wizerunków, a jedynie o ich usuwanie z centrum domu, tak, by znalazły się w nim raczej odniesienia do partii. – Ludzie mają prawo dalej być religijni, ale w swojej duszy powinni zaufać partii – tłumaczy.

Źródło: pch24.pl

 

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!