Jak donosi portal wp.pl Chińczycy Han stanowią aż 91% populacji, a ich państwo jest jednym z najbardziej jednorodnych (pod względem etnicznym) krajów świata. Według sprawującej rządy Partii Komunistycznej to właśnie jedność jest fundamentalna dla Chin i ona stanowi podstawę ich siły tego państwa. Takie poglądy skutkują dyskryminacją mniejszość etnicznych, co jest dla Ujgurów poważnym problemem.
Populacja Ujgurów – tureckiej, muzułmańskiej grupy etnicznej licznie zamieszkuje północno-zachodnie Chiny (rejon Xinjiang), co budzi obawy chińskiego rządu. Jego zdaniem Ujgurzy mogą spróbować utworzysz na tym obszarze własne, niezależne państwo. Zamieszki, które miały miejsce w Xinjiang w 2009 roku pochłonęły setki ofiar, co więcej od tamtego wydarzenia Ujgurzy przeprowadzili już wiele ataków terrorystycznych.
Rząd Xi Jinpinga uznał islam za „zaraźliwą chorobę ideologiczną”. Poddał też kwarantannie milion Ujgurów przebywających w obozach reedukacyjnych. Według zeznań byłych więźniów podczas pobytu zmuszano ich do zrezygnowania ze swojej wiary, śpiewania piosenek partii komunistycznej, konsumpcji mięsa oraz spożywania alkoholu.
Z początku Chiny były zadowolone zarówno z działania obozów, jak i ich przeznaczenia. Z czasem stwierdzono jednak, że wyznawany przez Ujgurów islam jest niszczycielski i zaraźliwy. Określoną mianem „choroby” religię ich zdaniem najlepiej poddać kwarantannie. Na oficjalnym nagraniu Parta Komunistyczna oznajmiła, że „wybrani do reedukacji” członkowie społeczeństwa cierpią na chorobę ideologiczną i powinni ubiegać się o specjalne leczenie szpitalne.
Czy uważacie, że Chińczykom uda się “leczenie” z islamu? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: wp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!