Jak podaje portal gospodarkamorska.pl władze miasta Quanzhou w południowo-wschodnich Chinach usiłują uspokoić mieszkańców w związku z wydostaniem się do morza siedmiu ton chemikaliów, które rozpuściły sieci rybackie i wywołały obawy o skażenie wody i powietrza.
W chińskich sieciach społecznościowych pojawiły się tysiące wpisów wzywających rząd Quanzhou w prowincji Fujian do ujawnienia, jakie konkretnie substancje wydostały się w ubiegłym tygodniu do morza w miejskim porcie. Część internautów zarzuciła władzom ukrywanie informacji.
Według lokalnego wydziału ochrony środowiska w nocy z 3 na 4 listopada do wody wyciekło się prawie siedem ton węglowodorowego rozpuszczalnika C9. Władze poinformowały w piątek, że za wyciek odpowiedzialna jest firma Fujian Donggang Petrochemical, która nie przestrzegała przepisów bezpieczeństwa przy załadunku tankowca.
Internauci wyrażali obawy, że wśród chemikaliów mógł być ksylen, którego wdychanie może wpływać na centralny układ nerwowy i wywoływać bóle i zawroty głowy oraz nudności.
Lokalny rząd przekazał, że do szpitala z bólami głowy i gardła lub nudnościami zgłosiły się 52 osoby, które przebywały w pobliżu miejsca wycieku. Jedna osoba wpadła do wody i jest obecnie w szpitalu leczona na zapalenie płuc.
W komunikacie nie podano, czy wśród substancji, jakie wyciekły do morza, był ksylen. Wspomniano jednak, że chemikalia uszkodziły sieci rybackie, a władze rozpoczynają szacowanie strat, by wypłacić odszkodowania 152 farmom rybnym dotkniętym wyciekiem.
Choć prace oczyszczania wycieku wciąż trwają, powietrze i woda spełniają w piątek normy zdrowotne – zapewniono.
Od 2014 roku Chiny prowadzą „wojnę z zanieczyszczeniem” i starają się naprawić szkody, jakie wyrządziły środowisku naturalnemu cztery dekady gwałtownego rozwoju i industrializacji. Zanieczyszczenie powietrza, wody i gruntów jest jedną z przyczyn niezadowolenia społecznego i bywało w Chinach powodem masowych protestów.
Czy myślicie, że chińskim władzom uda się opanować tą ekologiczną katastrofę?
Źródło: gospodarkamorska.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!