Jak, już informowaliśmy wczoraj, na wolność wyszedł Zbigniew Stonofa, który z miejsca temu i owemu nabluzgał. Wśród zaatakowanych przez niego osób znalazł się też jeden z liderów Konfederacji – Janusz Korwin-Mikke.
„Kochane Internetowe Buźki. Od wielu godzin usiłuje się do mnie dobić pan korwin czy jakoś tak, który był łaskaw napisać w czasie moich cierpień (zobaczycie je dziś wieczorem) że Stonoga jest śmieciem wyrzuconym do śmietnika. Moja wina-byłem śmieciem w śmietniku, a do tego asystentem pana korwina czy jakoś tak. Faktycznie byłem śmieciem w śmietniku” – napisał na swoim facebookowym koncie Stonoga
„Co do p.Zbigniewa Stonogi.. Cóż… W Dawnych, Ciemnych Czasach wypuszczano z więzień i morderców – pod warunkiem, że zamordują wskazaną osobę. P.Zbyszek mordercą nie jest – ale robi, co może, Przedwczoraj Go wypuszczono – już wczoraj mnie zaatakował. Nie wiem, o co chodzi, nie będę czytal bzdur. Pisze, co Mu kazano, i tyle. Rozumiem, że chce żyć – a w kiciu mógłby nie przeżyć” – odpisał Janusz Korwin-Mikke.
Czytaj też:
/facebook/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!