Na konto klubu w dalszym ciągu nie dotarł przelew od nowych właścicieli Alelega i Noble Capital Partners. Chodzi o 12,2 mln zł, które miały być przekazane do 28 grudnia – informuje „Przegląd Sportowy”. Tymczasem w piątek z funkcji prezesa spółki zrezygnowała Marzena Sarapata.
– TS ma obecnie czteroosobowy zarząd. Do podpisywania dokumentów potrzebny jest podpis prezesa bądź wiceprezesa i drugiej osoby z zarządu. Jako że w TS-ie pozostały dwie osoby w randze wiceprezesów i dwóch członków zarządu, możemy spokojnie funkcjonować – przekonuje Rafał Wisłocki, jeden z członków zarządu.
– Decyzją całego zarządu uznaliśmy, że wstrzymamy się na razie z decyzjami i będziemy czekać na zaksięgowanie przelewu. Wierzymy, że nie jest przypadkiem, że wiele osób zapewnia nas, iż wszystko będzie dobrze. Nie podjęliśmy decyzji, do kiedy czekamy. Chcemy się spotkać w poniedziałek i porozmawiać o tym, co będziemy robić dalej – dodaje.
Członek zarządu TS-u informuje, że ten organ jest w ciągłym kontakcie z Matsem Hartlingiem. szwedzkim, biznesmenem, który ma zostać mniejszościowym udziałowcem klubu.
– Pan Mats przesłał w sobotę oświadczenie, które zostało opublikowane, ale przesłał nam też wyjaśnienia dotyczące całej sytuacji. Skan przelewu cały czas do nas nie dotarł, jednak poproszono nas o cierpliwość – mówi Wisłocki.
Komunikat Wisły Kraków SA pic.twitter.com/6NVOG4fMte
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 30 grudnia 2018
Wisłocki, zapytany o to, czy TS ma kontakt również z Vanną Ly, tajemniczym inwestorem, rzekomym członkiem kambodżańskiej rodziny królewskiej, unika jednoznacznej odpowiedzi.
– Cały czas jesteśmy w kontakcie z panem Hartlingiem – zapewnia.
/Przegląd Sportowy, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!