Pisaliśmy już o skandalicznym „podręczniku” dla dla sześciolatków, który nosi tytuł „Olek i Ada” poziom B+, wydawnictwa MAC.
„Mamy Kalima, Abdula, Abrahama to Polki. A tatusiowie? Tata Kalima jest z Konga. Abdula z Iraku, a Abrahama z Izraela. W kraju taty Abdula i taty Kalima trwa wojna, a u taty Abrahama – walka. Dla Kalima, Abdula i Abrahama Polska to spokojny kraj. Tutaj własny dom, posiłki, zabawa. Tutaj nie ma wojny, nie ma walk – jest spokojne życie” – czytamy w tymże „podręczniku”.
Pisaliśmy już, iż podręcznik ma na celu indoktrynowanie najmłodszych, ale warto zwrócić uwagę na jeszcze jedno – wszyscy tatusiowie to „uchodźcy” z Afryki i Bliskiego Wschodu, zaś mamy to Polki, które to jednak nie mają najmniejszego wpływu na wychowanie swoich dzieci. Te bowiem bez wyjątku nie tylko noszą ubrania świadczące, iż z polskością nic ich nie łączy, ale imiona, które nadali im ich przybyli z dalekich krajów ojcowie. To imigranci mają więc stać się panami i władcami, także swych polskich nałożnic.
A co winno stać się z mężczyznami, którzy dziś zamieszkują kraj nad Wisłą i dla których najwyraźniej w rzeczywistości, o jakiej marzą autorzy „podręcznika”, nie ma tu miejsca?
Widzę że wiele osób nadal nie wierzy i zarzucaą mi że to fejk lub nie jest to materiał dla 6-cio latków do którego dałem link. Proszę bardzo. pic.twitter.com/hR1Dc0vnLE
— Andrzej Zdzitowiecki (@AZdzitowiecki) 27 sierpnia 2018
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!