Podczas połączonego posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej padły niecenzuralne słowa.
– Sejmowe komisje edukacji i obrony nie mogą rozpocząć obrad, bo posłów PiS-u nie ma w większości, są zdalnie i nie mogą się połączyć. Ktoś nawet przeklął na włączonym mikrofonie – poinformowała dziennikarka Anna Józefowicz.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z komisji, na których słychać niecenzuralny słowa. Nie sposób na razie ustalić, komu puściły nerwy.
– My jesteśmy w pełnym składzie, Koalicja Obywatelska, wszyscy posłowie są tutaj na sali. Kworum jest, więc proszę przełożyć to posiedzenie komisji – mówi jedna z kobiet.
– Ku**a. Bo my jesteśmy tu na sali. Ku**a, posiedzenie było przewidziane – słyszymy głos mężczyzny na jednym z nagrań.
– Co za kur** kut** jeb*** – słychać na kolejnym nagraniu.
Połączone posiedzenie sejmowych komisji edukacji i obrony ws. „lex Czarnek”. Komuś puściły nerwy, ale zapomniał wyłączyć mikrofon… pic.twitter.com/PrqGVXnvfx
— Zuzanna Dąbrowska (@zuzanna_dab) January 4, 2022
Sejmowe komisje edukacji i obrony nie mogą rozpocząć obrad, bo posłów PiS-u nie ma w większości, są zdalnie i nie mogą się połączyć. Ktoś nawet przeklął na włączonym mikrofonie… i przerwa jest @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/w0TiQGZ4CW
— Anna Józefowicz (@aniajozia) January 4, 2022
/tysol.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!