Według posła Lewicy Macieja Gduli utrzymywanie w kanonie lektur wiersza „Murzynek Bambo” Juliana Tuwima to przyzwolenie na rasizm. „Wierszyk »Murzynek Bambo« kończy się słowami »Szkoda, że Bambo czarny, wesoły nie chodzi razem z nami do szkoły«” – podkreśla teraz córka autora „Bambo” – Ewa Tuwim-Woźniak. „Julian Tuwim wyraził gorącą sympatię do ciemnoskórego bohatera” – zaznacza.
Wierszyk „Murzynek Bambo” zna chyba każdy Polak. Utwór Juliana Tuwima, który powstał 1938 r., został jednak niedawno wykorzystany do politycznego sporu.
– Moim zdaniem utrzymywanie w kanonie „Murzynka Bambo”, udawanie, że nie ma tam rasistowskich treści i to zarówno na poziomie używania słowa „Murzyn”, jak i także na poziomie takim, że Bambo nie chce pić białego mleka, bo się go boi, nie chce się myć, „bo się wybieli”, jest jednak przyzwoleniem na rasizm, taki „codzienny, radosny, naiwny” – powiedział poseł Lewicy Maciej Gdula. Jak podkreślił, „to nie są sprawy, w których można udawać, że nie ma problemu, to nie jest kwestia, którą można ignorować”.
– Powinniśmy się zastanowić, czy ten wierszyk to najbardziej odpowiedni wiersz dla dzieci i czy czytać go bez żadnego komentarza – wskazał poseł Lewicy.
– Jeżeli już go przytaczamy, to powinien się tam pojawić komentarz, który pozwoli dzieciom zrozumieć, na czym polegają stereotypy, naznaczanie – dodał. – Nie uczymy dzieci powiedzonek antyżydowskich z XX-lecia międzywojennego, więc także i ten wiersz raczej należy skierować na boczne tory lub opowiadać o nim krytycznie – podkreślił Gdula.
Sam autor słynnego wiersza zmarł w 1953 r. O komentarz w sprawie „Gazeta Polska Codziennie” poprosiła więc córkę poety Ewę Tuwim-Woźniak.
„Wierszyk »Murzynek Bambo« kończy się słowami »Szkoda, że Bambo czarny, wesoły nie chodzi razem z nami do szkoły«. Poeta namawia dzieci do serdecznego przyjęcia w swoim gronie chłopczyka o innym kolorze skóry” – zaznacza.
Jak dodaje, „ignorowanie intencji zawartych w tych słowach i wycofanie wierszyka z lektur szkolnych byłoby nie tyle krzywdą dla samego Twórcy, ile dla wszystkich dzieci, a szczególnie tych, które bardzo potrzebują wiedzy o tym, że Julian Tuwim, ich ulubiony poeta, wyraził gorącą sympatię do ciemnoskórego bohatera jednego ze swoich wierszy”.
Ewa Tuwim-Woźniak podkreśla, że to, co poeta mówi o chłopczyku Bambo, „nie jest przecież krytyką jego zachowania albo rozumu”.
„Polskie dzieci o jasnej skórze, o których pisze w innych swoich wierszach, także dokazują i przekomarzają się ze swymi mamami, które też upominają je, że powinny myć się dokładniej, odrabiać lekcje i częściej pomagać w domu. Poeta sam często przyłącza się do tych upomnień i na przykład w wierszyku »List do wszystkich dzieci w pewnej bardzo ważnej sprawie« ostrzega: »bo sam wszystko sprawdzę!«” – tłumaczy.
Odpowiadając na zarzuty polityka Lewicy podsumowuje: „Kto zna wierszyk »Skakanka« i pamięta słowa »Bo figlować – bardzo miło, a bez tego – toby było nudno…«, rozumie, że w wierszu »Murzynek Bambo« Julian Tuwim wyraził ogromną sympatię dla tytułowego bohatera i poparcie dla jego wyrozumiałej matki”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!