Pomimo licznych artykułów, opracowań naukowych potwierdzających tezę, że przed 1 września 1939 roku teren Wolnego Miasta Gdańska był matecznikiem ideologii nazistowskiej wśród tamtejszych Niemców wrogo nastawionych do Polski, którzy ochoczo włączyli się w fizyczne niszczenie Polaków tam mieszkających, nadal na terenie Polski znajdują się laicy, którzy w tym wrogim Polsce przesiąkniętym nazizmem tworze widzą ostoję wolności. Jak ta wolność wyglądała dla Polaków? Oto jeden z przykładów.
Dnia 17 lutego 1939 roku w oknach kawiarni „Langfuhr” we Wrzeszczu zawieszono kartkę z treścią: „Psy i Polacy są niepożądani”. Napis ten został zawieszony przez niemieckich studentów Politechniki Gdańskiej za wiedzą właściciela lokalu. Wydarzenie to nie wzbudziło reakcji władz gdańskich, które skazywały ludzi za obrazę Hitlera jako wodza zaprzyjaźnionego państwa, czym jasno ukazały swoisty sposób stosowany przez nazistów postrzegania tolerancji i równości[1]. Znamienny dla ówczesnej sytuacji był fakt, że oficjalny prasowy organ w Wolnym Mieście Gdańsku „Dzg. Vorposten” informując o całej sprawie bronił właściciela lokalu, że rzekomo sam tego afiszu nie wywiesił i takiego polecenia nie dał. Zaznacza natomiast, że właściciel pisał do polskich studentów list wzbraniający im dostępu do jego kawiarni. Samo pismo, będące wyrazicielem opinii władz wolnego miasta nie potępiło natomiast sprawców tego czynu[2].
Jest to jeden z licznych przejawów jak w rzeczywistości wyglądała „wolność” na terenie WMG. Dalsze „czułe” myślenie dotyczące tego nasiąkniętego nazizmem tworu wrogo nastawionego do Polski jest przykładem albo zupełnego braku wiedzy historycznej (co świadczy o jej niskim poziomie w polskich szkołach) albo jawnej zdrady interesów Polski – co może być bezpiecznie realizowane w społeczeństwie, które nie zna historii swojej Ojczyzny i cierpień rodaków z rąk Niemców z terenów WMG.
Krzysztof Żabierek
[1]Skandaliczny wybryk Niemców gdańskich, Słowo Pomorskie, 1939, nr 40, s.6.
[2]Oficjalny organ gdański, Słowo Pomorskie, 1939, nr 43, s.11.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!