Okręty wojenne w fatalnym stanie, uziemione samoloty i helikoptery – tak według ekspertów wygląda obecnie Bundeswehra. Oprócz katastrofalnej sytuacji sprzętowej,w niemieckim wojsku brakuje również żołnierzy.
Jednym z pomysłów na „ożywienie” i unowocześnienie armii ma być rekrutacja żołnierzy z innych krajów Unii Europejskiej. Niemieccy wojskowi liczą w szczególności na Polskę, Bułgarię i Rumunię.
Co może przyciągnąć Polaka do służby wojskowej w Niemczech? Jak zwykle wszystko rozbija się o pieniądze. Pod biało – czerwoną flagą zawodowy żołnierz może liczyć na około 5 tys. złotych brutto. Za zachodnią granicą otrzyma bardzo podobną kwotę ale w euro. To oznacza zarobki na poziomie 20 tysięcy złotych.
Szczególnie atrakcyjni dla Bundeswehry są wysoko wykwalifikowani żołnierze specjaliści. Dla przykładu, operator systemu teleinformatycznego może liczyć na wynagrodzenie powyżej 5,5 tys. euro miesięcznie. Nie licząc dodatkowych korzyści w postaci darmowego mieszkania oraz innych dodatków.
Czy zatem możemy się spodziewać masowego odpływu młodych Polaków do niemieckiej armii? Według ekspertów, same zarobki nie przekonają naszych obywateli do wyjazdu. W Polsce poziom patriotyzmu i przywiązania do Ojczyzny jest zbyt wysoki.
I co Wy na to? Piszcie w komentarzach.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!