Francuski dzienniki „Le Monde” donosi, że sargi Ubera na Francję i Niemcy dotyczące „ograniczania jego działalności”, złożone w 2015 roku do Komisji Europejskiej, zostały dobrze przyjęte przez ówczesną komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbietę Bieńkowską.
Uber wykorzystywał wtedy wszelkie dostępne metody lobbingowe i inne, by doprowadzić do modyfikacji przepisów w wielu krajach i prowadzić tam działalność mimo protestów taksówkarzy, czy oskarżeń o łamanie prawa pracy. „Le Monde” przypomina, że „amerykańskiej firmie oferującej przejazdy groziły wtedy procesy, między innymi we Francji, i zarząd postanowił przejść do ataku składając serię skarg dotyczącą swobody prowadzenia działalności biznesowej w UE”.
Główny lobbysta Ubera w Europie Mark MacGann zantotwał: „Znakomite spotkanie z Bieńkowską”. Chodziło o spotkanie, które miało miejsce w Brukseli w styczniu 2015 roku z udziałem Bieńkowskiej, Kalanicka i kilku innych przedstawicieli firmy. Jak donosi „Le Monde” w innej notatce opisującej to samo spotkanie z Bieńkowską napisano: „Było bardzo pozytywne i konstruktywne. Według niej skargi na złamanie przepisów rynku wewnętrznego stanowią najbardziej klarowny i najszybszy sposób osiągnięcia naszych celów”.
Uber złożył wówczas skargi przeciwko Francji, Niemcom i Hiszpanii, a także rozważał wniesienie przeciwko Belgii i Włochom. „Le Monde” zwrócił się do rzecznika KE o wyjaśnienia w tej sprawie. Ten odpowiedział, że Komisja nie zachęcała amerykańskiej firmy do składania skarg. W trakcie opisanego spotkanie „przedstawiciele Ubera wspomnieli o możliwości wniesienia skargi i zapytali, co o tym myśli Komisja. Jeżeli firma lub organizacja obawia się, że jej interesy są zagrożone przez przepis krajowy lub wspólnotowy, to odpowiedzialnością Komisji jest poinformować ją o możliwych rozwiązaniach. W żadnym momencie jednak urzędnicy Komisji nie +zachęcali+ Ubera czy jakiegokolwiek innego przedsiębiorstwa do złożenia skargi” – oznajmił rzecznik.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!