Dziś o 20:30 na antenie TVP odbyć ma się debata prezydencka z udziałem wszystkich kandydatów. Jak się jednak okazuje, w tym czasie może się zacząć także głosowanie w Sejmie dot. wyborów korespondencyjnych. Udział kandydatów opozycyjnych stoi zatem pod znakiem zapytania.
O swoją decyzję w tej kwestii pytany był dziś Władysław Kosiniak-Kamysz. Kandydat PSL na prezydenta był gościem programu Wirtualnej Polski.
– Przed chwilą rozmawiałem z marszałkiem Piotrem Zgorzelskim. Jeszcze nie ma informacji o głosowaniach, czy one będą dziś, jutro, o której godzinie. Nie wiadomo. To jest już niestety standard w Sejmie, że jesteśmy zaskakiwani wieloma rzeczami – ustawami, zmianami terminarza – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Jak dodał szef ludowców, jeśli okaże się, że wśród głosowań wieczorem będzie punkt dotyczący głosowania korespondencyjnego, to zrezygnuje z udziału w debacie.
– Jeżeli w głosowaniach o 20:30 miałby być punkt dotyczący głosowania pocztowego, to oczywiście, że zrezygnuje z udziału w debacie, bo najważniejsze jest zatrzymanie złego prawa. Jestem w stanie poświęcić wszystkie inne ważne rzeczy – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jak donoszą media, troje kandydatów opozycyjnych zwróciło się do TVP z prośbą o przełożenie debaty na inny termin. Chodzi o kandydatów opozycji: Małgorzatę Kidawę-Błońską, Krzysztofa Bosaka i Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Co wy na to?
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!