Jak zawiadamia portal kresy.pl Ministerstwo Obrony tydzień temu dostało od Amerykanów informację, że USA nie są obecnie zainteresowane założeniem w Polsce stałej bazy wojskowej, proponując przy tym niewielkie wzmocnienie obecnego kontyngentu – podaje „GW”. Ponadto, Amerykanów ma irytować samo używanie nazwy „Fort Trump”.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, powołując się na informatorów z kręgów dyplomatycznych, Amerykanie nie są pozytywnie nastawieni do inicjatywy Fort Trump, czyli powstania w Polsce stałej bazy sił USA.
Według gazety, rząd PiS nie przekonał strony amerykańskiej do swojej propozycji. Ponadto, MON już tydzień temu miało otrzymać od Amerykanów informację, „która nie pozostawia wątpliwości”. Ma z niej wynikać, że propozycje Waszyngtonu w kwestii wzmocnienia amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce rozmijają się z oczekiwaniami Warszawy.
Jak podano, dla USA w grę wchodzi tylko niewielki wzrost obecności wojskowej, a nie budowa stałej bazy. Co oznaczałoby, że w najbliższym czasie Fortu Trump nie będzie, a Amerykanie będą trzymać się koncepcji utrzymywania kilku tysięcy żołnierzy w Polsce w trybie rotacyjnym. W zamian Stany Zjednoczone proponują wspólne szkolenia oraz niewielkie zwiększenie obecności wojsk. Ponadto, Polska mogłaby uzyskać wsparcie przy rozbudowie magazynów sprzętu wojskowego.
„GW” twierdzi, że strona amerykańska jest zirytowana używaniem nazwy „Fort Trump”, a dyplomaci z USA mieli prosić stronę polską, by już ten nazwy nie używać. Mieli tłumaczyć to tym, że nazewnictwo to komplikuje im relacje z innymi krajami europejskimi i z Rosją.
Niechęć Waszyngtonu do koncepcji stałej bazy wojsk USA w Polsce ma wynikać m.in. z cięcia wydatków na obronę flanki wschodniej NATO.
Niedawno informowano, że Biały Dom pracuje nad systemem, zgodnie z którym każdy kraj, na terytorium którego stacjonują żołnierze USA, będzie musiał zapłacić co najmniej 150 proc. kosztów ich utrzymania. Tak podała agencja Bloomberg, powołując się na swoje źródła w administracji USA. Państwa prowadzące politykę zbieżną z interesami USA mogłyby liczyć na zniżki.
Jak informowała redakcja kresy.pl w tym tygodniu w rozmowie z RMF FM były ambasador USA w Polsce, Stephen Mull mówił m.in., że jego zdaniem, obecnie w Kongresie nie widać dużego poparcia dla powstania Fort Trump.
– Oczywiście bazy dużo kosztują. (…) Z drugiej strony, jak nasi sojusznicy chcą zapłacić za koszty takich baz, to oczywiście Stany Zjednoczone zawsze będą gotowe pogadać o tym – mówił Mull.
Dopytywany, czy powątpiewa w szanse na powstanie stałej bazy sił USA w Polsce, Stephen Mull przyznał, że nie widzi, żeby było dla tej koncepcji duże poparcie w Kongresie. – Ale nie mówimy, że nigdy nie będzie – zastrzegł. Jego zdaniem wszystko zależy od tego, jaka koncepcja obrony Polski i innych sojuszników zostanie uznana za najsprawniejszą. Dodał, że jeśli USA wspólnie ze swoimi sojusznikami uznają, że lepsza byłaby tu stała baza, to być może wówczas ona powstanie. – Ale na razie ja nie widzę, żeby był duży impuls do tego ze strony naszego Kongresu i administracji.
Pierwotnie, do początku marca Pentagon miał przygotować specjalny raport dla Kongresu USA, z oceną możliwości i zasadności utworzenia w Polsce stałej bazy sił amerykańskich. Tak się nie stało, a już wcześniej sygnalizowano, że jest to tylko orientacyjny termin i dokument zostanie przedstawiony później. Pytany o to były dyplomata odpowiedział, że nie ponieważ nie jest już czynnym urzędnikiem, to nie zna obecnego statusu tego raportu. Zaznaczył jednak: – Bez względu na to, co będzie w tym raporcie, nie widzę dużego wsparcia w naszym Kongresie, na razie. Jego zdaniem, wystarczająco sprawny jest obecnie funkcjonujący system rotacyjnej obecności kilku tysięcy amerykańskich żołnierzy w Polsce.
Przypomnijmy, że wcześniej dziennik „Rzeczpospolita” pisał, że Amerykanie szykują dla Polski propozycję zwiększenia obecności wojskowej USA w Polsce. Nie będzie to „Fort Trump”, jednak amerykańskich żołnierzy ma być więcej i mają oni pozostać u nas dłużej, niż zakładano do tej pory. Jednocześnie źródła gazety mówią o tym, że rząd RP jest gotów przeznaczyć na amerykańskie bazy więcej niż 2 mld dolarów, włącznie z opcją opłacania kosztów pobytu Amerykanów w Polsce.
Czyżby ów wielki sojusz z amerykanami był budowany na piasku? Piszcie co o tym myślicie.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!