Budowanie społeczeństwa multikulturowego nieuchronnie musi prowadzić do krwawych konfliktów narodowościowych. Alternatywą jest jedynie wprowadzenie zamordyzmu. Jeśli nie wyciągniemy lekcji z tego, co dzieje się na Zachodzie, co możemy obserwować w krajach bliskowschodnich, takich jak Liban, Syria i Irak, gdzie wraz z osłabieniem władzy państwowej wspólnoty etniczne i religijne skoczyły sobie do gardeł, czeka nas taki właśnie los.
Czy taki cel stawiają sobie ci, którzy wzywają do szerokiego otwarcia granic i budowania w Polsce społeczeństwa wielokulturowego? Z pewnością sporo jest takich, którzy tak nienawidzą Polski, że marzą, by wysadzić ją w powietrze. Innym przyświecają cele inne – dla części przedsiębiorców na przykład to po prostu sposób na pozyskanie taniej siły roboczej, przy czym długofalowymi konsekwencjami nie zaprzątają sobie głowy, ale większość zwolenników multi-kulti po prostu uwierzyła w utopijną ideologię.
Efekt jest taki, że do Polski napływają szerokim strumieniem cudzoziemcy, a wraz z tym coraz częściej dochodzi u nas do konfliktów na tle etnicznym i religijnym.
W klubie „Taka sytuacja” w Sosnowcu miało dojść do bójki z udziałem pięciorga cudzoziemców w wieku 20-26 lat. Zdarzenie miało miejsce w nocy 14/15 grudnia.
25-letnia socjolog, Linda Pereira z Portugalii, która do Polski przyjechała 4 grudnia w ramach wolontariatu wspieranego przez Erasmus+, opisała na portalu publico.pt, jak to w jednym z barów w Sosnowcu, do którego trafiła z innymi wolontariuszami, została brutalnie pobita. Oczywiście – jak podkreśliła – napaść miała podłoże rasistowskie.
Podobnie rzecz opisała na Facebooku Monika Sobańska, która prowadzi europejskie projekty wolontariackie w Stowarzyszeniu Aktywne Kobiety:
Z kolei co innego twierdzi policja:
– W klubie wywiązała się bójka pomiędzy wolontariuszami i ochroną. Ze wstępnych ustaleń wynika, że aktywnie brały w niej udział obie strony. Obecnie będziemy ustalać szczegółowy przebieg tego zdarzenia. Uczestnicy mają oczywiście prawo złożyć zawiadomienie o naruszeniu ich nietykalności cielesnej – powiedział podinsp. Mariusz Łabędzki, naczelnik Wydziału Prewencji w KMP w Sosnowcu.
Jedno jest pewne – to kolejny incydent, który wskazuje, że Polska podąża tą samą drogą, która kraje zachodnie doprowadziła na skraj przepaści i niech się nikt nie łudzi, że nas zaprowadzi nas ona w inne miejsce.
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!