Europa Wiadomości

Dania wprowadza podatek od CO2 dla rolników

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Skrajnie lewicowe, zielono-komunistyczne władze Danii wprowadziły podatek od dwutlenku węgla w rolnictwie. Będzie to pierwsza na świecie tego rodzaju danina od produkcji żywności. Faktycznym celem podatku, jest zmniejszenie produkcji rolnej i promocja absurdalnego weganizmu.

Dania wprowadza podatek od CO2 dla rolników. Od 2030 roku tamtejsi rolnicy zapłacą 120 koron (ok. 70 zł) za tonę CO2, a w 2035 roku wysokość podatku wzrośnie do 300 koron (ok. 175 zł). Już w 2030 roku ma to doprowadzić do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Inne części porozumienia dotyczą m.in. przekształcenia do 2045 roku 10 proc. powierzchni kraju w obszary przyrodniczo-leśne.

Wcześniej, polityczną umowę w sprawie popierania rozwiązania zawarły Duńska Partia Socjaldemokratyczna, Partia Liberalna oraz ugrupowanie Umiarkowani, które tworzą koalicję rządzącą, a także cztery partie opozycyjne. Wprowadzeniu podatku sprzeciwiała się jedynie prawicowa Duńska Partia Ludowa, argumentująca, że zmiany doprowadzą do upadku rolnictwa.

W efekcie nacisków producentów żywności pierwotnie proponowaną wysokość podatku od CO2 zmniejszono o 60 proc. W raporcie na ten temat proponowano bowiem stawkę za tonę CO2: 125 koron, 375 koron lub 750 koron. Oszacowano, że gdyby w życie wcielono najdroższy wariant opłaty klimatycznej, cena wołowiny wzrosłaby o 10 proc., wieprzowiny o 2 proc., a mleka o 5 proc.

Zgodnie z założeniami porozumienia, od 2030 roku rolnicy zapłacą 120 koron (ok. 70 zł) za tonę ekwiwalentu dwutlenku węgla. W 2035 roku wysokość podatku wzrośnie natomiast do 300 koron (ok. 175 zł). W efekcie nacisków producentów żywności pierwotnie proponowaną wysokość podatku od CO2 zmniejszono o 60 proc. – początkowo proponowano bowiem stawkę za tonę CO2: 125 koron, 375 koron lub 750 koron. Dlaczego zmieniono zdanie?

Wprowadzenie rozwiązania w 2030 roku ma doprowadzić do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla pomiędzy 1,8 a 2,6 mln ton rocznie. W praktyce jednak spowoduje jedynie wzrost cen produktów takich jak mięso, jaja i przetwory mleczne oraz upadek wielu gospodarstw. Już teraz szacuje się, że cena wołowiny wzrośnie co najmniej o 10 proc., wieprzowiny – o 2 proc., zaś mleka – o 5 proc. Jednocześnie nie wzrosną wpływy rolników, a wręcz przeciwnie.

NASZ KOMENTARZ: Już samo wyliczanie uwalnianego przez rolników i hodowców CO2, to komunistyczna demagogia, oparta na braku podstawowej wiedzy o tym, czym jest obieg materii w przyrodzie; że całkowicie zdrowa żywność roślinna może zostać wyhodowana tylko na naturalnym nawozie od zwierząt. Zieloni komuniści nie rozumieją też tak podstawowej rzeczy jak proces fotosyntezy.

Polecamy również: Niemcy: głosowanie nad delegalizacją AfD

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!