Dziś na skoczni w Seefeld stała się rzecz niewiarygodna. Po pierwszej serii nasi skoczkowie zajmowali odległe lokaty i wydawało się, że w tym konkursie nie zdołają już niczego wywalczyć. Tymczasem w drugiej serii stało się coś, czego chyba nikt nie mógł się spodziewać. Dawid Kubacki został mistrzem świata, choć po pierwszej serii był dopiero 27. Srebro wywalczy Kamil Stoch, który awansował z 18. pozycji. Prowadzący po pierwszej serii Japończyk Ryoyu Kobayashi zakończył konkurs dopiero na 14. miejscu.
– Wciąż nie dowierzam. Po pierwszej serii wydawało mi się, że jest już po zawodach. Raczej ciężko z takiego miejsca walczyć o dobrą lokatę, a okazało się, że można – przyznał na antenie TVP Info Dawid Kubacki.
Kubacki przyznał, że „jest w nim dużo emocji”.
– Szczególnie się cieszę z tego, że to jest podwójne polskie zwycięstwo, Kamil Stoch zajął drugie miejsce. Myślę, że sobie odbiliśmy te mistrzostwa – powiedział odnosząc się do nieudanego konkursu drużynowego.
NIEWIARYGODNE!! DAWID KUBACKI MISTRZEM ŚWIATA W SKOKACH NARCIARSKICH!!! KAMIL STOCH ZE SREBRNYM MEDALEM!!!#skijumpingfamily pic.twitter.com/xuyPacbkCl
— Avanti Ultras (@avanti_ultras89) March 1, 2019
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!