Deputowana partii Emmanuela Macrona pogryzła taksówkarza za to, że nie mogła zapłacić mu za kurs kartą. Kierowca miał zepsuty terminal, o czym ją poinformował na koniec podróży. Oboje złożyli na siebie skargi na policji.
Leatitia Avia, o której prezydent Francji mówił podczas przemówienia w Wersalu, że jest „przykładem do naśladowania”, ugryzła kierowcę taksówki w ramię, bo żądał od niej zapłaty 12 euro za kurs gotówką – miał zepsuty terminal w aucie. Deputowana chciała zapłacić kartą.
Według raportu 23 czerwca ok. godz. 23.30 policjanci zostali wezwani do kłótni. Avia przyznała, że ugryzła kierowcę, przy czym nie ukrywała swojej tożsamości ani pozycji.
„Taksówkarz, kiedy przyszło dopłacenia, poinformował, że jego terminal jest uszkodzony. Doszło do wielkiej sprzeczki i kierowca podjął decyzję, że zaprowadzi klientkę do najbliższego bankomatu. W związku z takim jego zachowaniem Avia ugryzła go w ramię, dlatego nam o tym doniósł” – głosi raport policji.
Po trzech kwadransach negocjacji, deputowana zgodziła się zapłacić 12 euro za kurs. Kiedy krewką dwójkę doprowadzono do posterunku policji, Laetitia Avia i taksówkarz złożyli skargi na siebie nawzajem. Deputowana oskarżyła kierowcę o bezprawne uwięzienie, kierowca deputowaną – o atak.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!