Disney mierzy się z największymi stratami w historii. Wszystko wskazuje, że przyczyny należy szukać w skrajnie ideologicznym podejściu do tworzenia nowych filmów.
Firma Disney notuje coraz większe straty. Ten amerykański międzynarodowy konglomerat mediów i rozrywki, stanowi jedną z najważniejszych firm w historii kina. Pomimo wieloletnich sukcesów, gigant zmierza się obecnie z rekordowymi stratami finansowymi, sięgającymi 750 milionów dolarów. Chodzi o 13 ostatnich produkcji filmowych.
Dla Walt Disney Studios rok 2023 okazał się prawdziwą finansową katastrofą. Głębsza analiza wyników sprzedaży biletów ujawnia ciąg niepowodzeń, z których najbardziej zauważalne to filmy takie jak “Marvels”, “Next Goal Wins” i “Wish”, które nie sprostały oczekiwaniom widzów. Pomimo dużych budżetów i opóźnień związanych z produkcją, wyniki finansowe były znacznie poniżej oczekiwań, pogłębiając znacząco deficyt finansowy studia.
Film “Marvels” zanotował rekordowo niskie otwarcie, co może sygnalizować zjawisko, które w Hollywood nazywane jest „zmęczeniem superbohaterami”. Analizując szczegóły kryzysu finansowego, staje się oczywiste, że kilka filmów odegrało kluczową rolę w kształtowaniu tak kiepskiego roku – wskazując palcem na takie produkcje jak “Ant-Man i The Wasp: Quantumania”, “Mała Syrenka” oraz “Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”.
Gdzie szukać przyczyn tego stanu rzeczy? Dlaczego rodzice nie pozwalają dzieciom oglądać filmów Disneya i niechętnie decydują się na zakupy produktów tej marki?
Oprócz samych wpływów z biletów, straty te mają negatywny wpływ na sprzedaż zabawek, atrakcji w parkach rozrywki i, co równie istotne, ogólną reputację studia. Studio znalazło się bowiem w ogniu krytyki z powodu decyzji o wprowadzeniu wątków sodomickich do filmów dla dzieci, takich jak “Dziwny świat”, “Buzz Astral” i wielu innych, które dostępne są na platformie streamingowej w kategorii “bez ograniczeń wiekowych”.
-Disney angażuje się w wojnę kulturową, niezależnie od tego, czy ma to negatywny wpływ na sytuację finansową tej firmy, czy też nie. Producent filmowy zraził do siebie rodziców, co spowodowało utratę części publiczności i straty przychodów. Szefostwo wytwórni właśnie przekonało się na własnej skórze, że każda decyzja ma konsekwencje. Jeśli nadal będą próbować indoktrynować dzieci swoją lewicową ideologią, to liczba widzów będzie nadal spadać – powiedział Ted Cruz, senator z Kalifornii.
Problem zauważył dyrektor generalny Disneya, Żyd (((Bob Iger))). Tenże oznajmił inwestorom pod koniec września 2023, że firma “złagodzi swoje stanowisko w wojnie kulturowej”.
Warto zauważyć, że Disney toczy długotrwałą batalię prawną z gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem. Spór ten rozpoczął się, gdy firma zaprotestowała przeciwko uchwalonej przez stan Floryda ustawie, która zabrania dyskusji w szkołach na temat tzw. orientacji seksualnej lub tożsamości uczniów od przedszkola do klasy 3.
NASZ KOMENTARZ: Jeszcze nie tak dawno Disney przedkłada ideologię gender i poprawność polityczną ponad zyski. Jak widać, rzeczywistość dogoniła nawet tak bogatą firmę. Ludzie nie chcą genderyzmu czyli nowego łysenkizmu i czy się to podoba lewakom, czy nie, na wolnym rynku nie ma popytu na ich chore produkty. I bardzo dobrze.
Polecamy również: Ukraińcy sprzedawali Rosjanom części do samolotów MiG-29
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!