O składzie produktów jednego producenta, ale robionych na różne rynki zbytu krążą od zawsze legendy. Tym razem „wykopowicze” wzięli pod lupę produkt powszechnie lubiany – ciasteczka Leibniz. Reklamowane jako maślane… i faktycznie w ich składzie znajduje się masełko, sęk w tym, że głównie w tej partii, która idzie bezpośrednio do sprzedaży na terenie Niemiec.
Co zatem znajdziemy w składzie produktu na polski rynek? Jak wygląda ta „drobna” różnica w produkcji?
Skład herbatników maślanych Leibniz w Niemczech: mąka pszenna, cukier, masło 12%
A w Polsce: mąka pszenna, cukier, olej palmowy, masło 5%
Niby to samo ciasteczko, a jednak jakby inne… Za to cena taka sama!
Tak więc Polacy otrzymują produkty gorszej jakości za tę samą cenę, za jaką te lepsze sprzedawane są w Niemczech. Po raz kolejny nasz naród napycha kieszenie nieuczciwym producentom, którzy zazwyczaj jak już ktoś dociekliwy przyczepi się do takich „niuansów” tłumaczą skład „lokalnymi gustami”. No tak – Polak od zawsze wolał polewać świeży chleb olejem niż smarować go masłem – stwierdza z goryczą portal wrealu24.pl.
/wrealu24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!