To, że “Gazeta Wyborcza” to plugawy, antypolski szmatławiec, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Choć upadli już bardzo nisko, wciąż udowadniają, że są w stanie upaść jeszcze niżej.
W tekście na portalu dziennika napisano, że terytorialsi traktują brutalnie imigrantów docierających do Polski. „Gorzej niż bydło” – stwierdzono. Anonimowy informator Anatol (domniemany właściciel weekendowego domu w Bachurach w gminie Michałowo) mówi w „Wyborczej”: „Widzę, jak przy drodze klęczą mokrzy ludzie, ręce im każą trzymać za głową. Co wy wyrabiacie? – pytam. Nic nie odpowiadają”.
Rzecznik 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej skontaktował się z autorką tekstu, by zapytać ją o sensacyjne doniesienia. Jak przekazał rzecznik WOT płk Marek Pietrzak, dziennikarka miała wówczas odpowiedzieć: „Nie znam szczegółów, zadzwonię do informatora”.
„Dno!” – skomentował krótko Pietrzak, szef Oddziału Komunikacji Strategicznej w Dowództwie.
Po pewnym czasie wojskowy dodał jeszcze jeden wpis: „Godziny mijają. Pani red. Klimowicz z Wyborczej nie odpowiada, mimo zapewnień, że »sprawdzi informatora«. Brawa za dziennikarską rzetelność!” – podsumował.
Brawo @wyborcza_bstok – co jeszcze wyssiecie z palca? Jak daleko się posuniecie, aby deprecjonować wysiłek żołnierzy i funkcjonariuszy?
Autorka artykułu tak skomentowała sytuację podczas rozmowy z rzecznikiem #1PBOT: "nie znam szczegółów, zadzwonię do informatora" – dno! pic.twitter.com/e48S5RDQmn— płk Marek Pietrzak 🇵🇱 rzecznik WOT (@marekpietrzak76) October 18, 2021
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!