Siostry dominikanki z Krakowa i Białej Niżnej przyjechały pomóc w DPS w Bochni, w którym stwierdzono COVID-19 – czytamy na portalu gosc.pl.
W jednym z dwóch oddziałów Domu Pomocy Społecznej w Bochni na stałe przebywa 65 pensjonariuszy, osoby przewlekle chore psychicznie. Parę dni temu okazało się że 29 osób z tego oddziału ma zdiagnozowaną, wywołaną przez koronawirusa chorobę COVID-19. Wśród nich 4 przypadki dotyczą personelu.
– Pojawił się w związku z tym problem opieki nad pensjonariuszami. Szukaliśmy i nadal szukamy, ale trudno znaleźć chętnych do pomocy. Dziś potrzebujemy szczególnie pielęgniarki – mówi Barbara Hałas, dyrektor DPS w Bochni, która już 9. dzień nie opuszcza placówki i chorych, którzy są zagrożeni przez zakażenie koronawirusem. Chorych udało się skutecznie odizolować od zdrowych. Podobnie jak w przypadku drugiego oddziału, gdzie stwierdzono 1 przypadek zakażenia, ale nie rozniósł się on na pozostałych.
– Mamy jednak braki w personelu. Trudno znaleźć chętnych do pracy i pomocy z chorobami psychicznymi z dwóch powodów: natury schorzeń, a po drugie z licznymi przypadkami zakażeń koronawirusem na oddziale. Lekarz mówi wprost: ktoś, kto wejdzie na oddział, to szybko stamtąd nie wyjdzie – przyznaje Barbara Hałas.
W tej sytuacji zdecydowały się pomóc siostry dominikanki. 10 kwietnia pojawiło się w DPS 7 zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr św. Dominika. Cztery z nich przyjechały z Krakowa, a 3 dalsze z Białej Niżnej. Pięć od razu poszło pracować na oddział osób chorych psychicznie. Dwie pozostałe pracują na drugim oddziale.
Przełożona generalna zgromadzenia siostra Aleksandra Zaręba w rozmowie z „Gościem Tarnowskim” informuje, że taka prośba wpłynęła.
– Potrzeba zaangażowania się w pomoc najbardziej potrzebującym jest dla nas jasna. To jest też taki czas, że trudno, żebyśmy siedziały bezczynnie. Jedna z naszych sióstr zamknęła się w hospicjum w Warszawie, aby pomóc. W Bochni mamy 7 naszych sióstr, a dziś (11 kwietnia) przyjadą do Bochni, do DPS-u, trzy kolejne siostry: dwie z Krużlowej i jedna z Kielc – mówi s. Aleksandra Zaręba, przełożona generalna zgromadzenia.
/gosc.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!