Donald Trump już niejednokrotnie używał popularnego serwisu społecznościowego Twitter do uprawiania polityki. Również tej międzynarodowej. W ostatnich tygodniach mocno obrywało się dyktatorowi Korei Północnej, Kim Dzong Unowi. Tym razem prezydent USA wziął na celownik… premier Wielkiej Brytanii, Theresę May.
Główną osią sporu urastającego do rangi zgrzytu dyplomatycznego stały się, a jakże, tweety Donalda Trumpa. Konkretnie poszło o wpisy publikowane na Twitterze przez Jaydę Fransen z organizacji Britain First. Były one krytyką islamskich imigrantów w Wielkiej Brytanii. Trump udostępniał je dalej dla internautów obserwujących jego profil.
To nie spodobało się rządowi Wielkiej Brytanii. Działania Trumpa w Internecie skrytykował rzecznik brytyjskiej premier. Zarzucił on przywódcy Stanów Zjednoczonych promocję organizacji Britain First, która jego zdaniem „podsyca napięcia” i dąży do „podzielenia brytyjskiego społeczeństwa”.
Nie trzeba było długo czekać na ripostę ze strony Trumpa. Thereso May, nie skupiaj się na mnie, skup się na destrukcyjnym, radykalnym islamskim terroryzmie, który ma miejsce w Wielkiej Brytanii. My radzimy sobie dobrze! – napisał na Twitterze prezydent USA. Sprawa wywołała wiele komentarzy nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale w całej Europie.
Źródło: wmeritum.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!