Jak zawiadamia portal kresy.pl prezydent USA Donald Trump skrytykował wczoraj projekt budowy gazociągu Nord Stream 2, ale powiedział, że nie planuje stosować sankcji wobec firm, które biorą w tym udział. Wcześniej podawano, że Polska namawia do tego Amerykanów.
Podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą, prezydent Stanów Zjednoczonych był pytany m.in. o Nord Stream 2. Polski korespondent Wojciech Cegielski zapytał Donalda Trumpa, czy w planach są sankcje na firmy zaangażowane w tej projekt.
– Nie planujemy tego robić – odparł prezydent USA. – Po prostu uważamy, że to bardzo niefortunne dla Niemców, że ich kraj płaci Rosji miliardy dolarów rocznie za ich energię. Mogę powiedzieć, że Niemcom to się nie podoba.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca br. rzeczniczka niemieckiego resortu gospodarki podała, że USA zapewniło Berlin, że sankcje wobec Rosji nie będą dotyczyć Nord Stream 2. Mimo, że jeszcze miesiąc wcześniej o możliwości wprowadzenia takiego rozwiązania mówili przedstawiciele amerykańskiej administracji, tacy jak wysłannik USA na Ukrainę Kurt Volker, czy też Sandra Oudkirk z Departamentu Stanu. W 2017 roku Kongres USA upoważnił Biały Dom do nałożenia sankcji na konsorcjum budujące Nord Stream 2. Chodzi nie tylko o niemieckie Wintershall i Uniper, ale także holendersko-brytyjski Shell, francuski Engie oraz austriacki OMV.
Parę tygodni przed wizytą prezydenta Dudy w Waszyngtonie pojawiły się jednak opinie, wedle których wizyta prezydenta Polski w Białym Domu może przybliżyć powstanie stałych amerykańskich baz w Polsce, a także – „obalenie projektu Nord Stream 2”, jak pisała „Rzeczpospolita”. Już wcześniej podawano, że Polska namawia Amerykanów do nałożenia sankcji na konsorcjum budujące Nord Stream 2, oceniając jednak szanse na zablokowanie budowy na 25-30 proc.
W końcu sierpnia „Rz” twierdziła, że pozytywna decyzja Amerykanów jest tu bardzo prawdopodobna. Przywołując słowa szefa niemieckiego koncernu energetycznego Uniper, jednego z pięciu udziałowców konsorcjum budującego Nord Stream 2, że w razie sankcji ze strony USA jego firma wycofa się z budowy gazociągu, „Rzeczpospolita” sugerowała, zablokowanie budowy Nord Stream 2 staje się realne. „Wall Street Journal” twierdził wcześniej, że Waszyngton skłania się do wprowadzenia restrykcji w nadchodzących tygodniach.
Czyżby zapewnienia Amerykanów o wspieraniu Polski były płonne? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!