Koszty opróżniania szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków oraz opłat za wodę zaczęły skokowo rosnąć. Chodzi m.in. o nowe taryfy Wód Polskich.
Dramatyczny wzrost opłat za wywóz ścieków. We Wrocławiu nowy cennik obowiązuje już od 6 lipca 2024 roku. Stawka jest wyższa o 19,5 proc. w stosunku do cen z 2020 roku. Za metr sześcienny dostarczenia wody i odbioru ścieków wrocławianie płacą 14,10 zł brutto. W kolejnych latach nastąpią dalsze podwyżki: o 3,9 proc. w drugim roku obowiązywania nowej taryfy i 2,4 proc. w trzecim.
Zmiany w taryfach zatwierdzone przez Wody Polskie przyniosły też zmiany stawek za wywóz nieczystości ciekłych, czyli opróżnianie szamba. Do tej pory wrocławskie wodociągi pobierały 9,50 zł za każdy metr sześcienny nieczystości od firm asenizacyjnych. Firma ta musi posiadać umowę z MPWiK dającą jej możliwość oddania transportowanych nieczystości na jedną ze zlewni. “Od września opłata ta wzrośnie o 4,18 zł, czyli do 13,68 zł brutto za metr sześcienny ścieków. To oznacza podwyżkę o 44 proc.” – podaje Fakt.
– Zmiana ceny jest podyktowana m.in. wyższymi kosztami procesu oczyszczania ścieków. Wzrosły ceny gazu, prądu, a także innych materiałów niezbędnych do oczyszczania ścieków – powiedziała Martyna Bańcerek, rzeczniczka MPWiK we Wrocławiu. I dlatego, firmy zajmujące się wywozem nieczystości ciekłych podnoszą ceny za opróżnianie zbiorników.
– Do tej pory za opróżnienie szamba płaciliśmy 250 zł, od stycznia 300 zł, w lipcu przyszła podwyżka do 350 zł, a teraz od sierpnia mamy płacić 400 zł. Potem – jak nam zapowiedziano – może być nawet 540 zł. To jest masakra! – powiedziała dla gazety “Fakt” anonimowa mieszkanka Wrocławia.
NASZ KOMENTARZ: Wszystko wskazuje na to, że zadaniem rządu Tuska jest takie podniesienie podatków, opłat i cen w sklepach, by maksymalnie utrudnić życie Polakom i przystopować rozwój naszej gospodarki. Zadanie to wykonywane jest w sposób wzorowy.
Polecamy również: Przedstawiciel Izraela domaga się zniszczenia ONZ
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!