– Jestem przekonany, że po zakończeniu negocjacji rząd tę umowę zawrze – oświadczył prezydent Andrzej Duda, zapytany o projekt jednostronnej deklaracji, na mocy której nasz kraj będzie na stałe przekazywał określony odsetek swojego PKB Ukrainie.
Andrzej Duda chce by Polska stała się oficjalnym trybutariuszem Ukrainy. Prezydent III RP, Wołodymyr Zełenski, Petr Pavel, Gitanas Nauseda i m.in. Edgars Rinkeviczs wzięli udział w 9. szczycie Inicjatywy Trójmorza, który odbył się w czwartek w Wilnie. Andrzej Duda został wówczas zapytany, czy Polska i Ukraina planują zawarcie umowy, która obligowałaby nasz kraj do przekazywania określonego odsetka PKB na wsparcie wojskowe dla tego kraju.
Prezydent oświadczył, że od samego początku rosyjskiej agresji na Ukrainę postawa Polski jest jednoznaczna. – Wspieramy Ukrainę od pierwszego dnia tej wojny – powiedział. Jak dodał: “wspieramy także po prostu ludzi z Ukrainy, z których ogromna rzesza schroniła się w Polsce w czasie, kiedy Rosja zaatakowała”.
Jak się okazuje, w temacie uczynienia z Polski trybutariusza Ukrainy, powstał konsensus pomiędzy oficjalnie śmiertelnie zwaśnionymi obozami PiS i PO. – Premier Tusk uzgodnił ze mną kwestie przystąpienia do porozumienia o wspieraniu Ukrainy, które podpisał nie tak dawno w Kijowie. Do tego porozumienia ma być zawarta umowa. Jestem przekonany, że po zakończeniu negocjacji rząd tę umowę zawrze – oświadczył.
NASZ KOMENTARZ: Bycie podnóżkiem Niemiec i Stanów Zjednoczonych, jest dla 1000-letniej Polski uwłaczające, jednak ma jakieś logiczne uzasadnienie – tamte kraje są silniejsze. Płacenie trybutu Ukrainie jest z kolei nie do zniesienia, gdyż ten kraj jest słąbszy od Polski. Ponadto systemowo gloryfikuje mordercó Polaków.
Polecamy również: Skandal w Caritas. Ufundowano mieszkania nur für Ukrainer
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!