Duński premier Lars Løkke Rasmussen w swoim noworocznym przemówieniu poruszył sprawy, których z reguły na Zachodzie Europy przy tego rodzaju okazjach się nie porusza. Podczas gdy inni europejscy przywódcy co do zasady ignorowali problemy związane z imigracją, Rasmussen postanowił powiedzieć o nich otwarcie, ale też w niekonwencjonalny sposób.
„Musimy zerwać więzy, które powodują, że pokolenia za pokoleniem żyją w równoległym społeczeństwie. Dziecko ma tylko jedno dzieciństwo. Nie wolno go marnować” – mówił
„W całym kraju istnieją równoległe społeczeństwa. Mówię o dzielnicach, w których nastolatki są zmuszane do małżeństw z kimś, kogo nie kochają; w których kobiety są uważane za warte mniej niż mężczyźni” – ciągnął Rasmussen.
Duński premier odniósł się także do informacji, że dzieci są zmuszane do odwiedzania swoich ojczyzn w niejasnych celach…
„Dzieci i młodzież są wysyłane w celach reedukacyjnych, jeśli staną się zbyt duńskie. Rodzice karzą za to dzieci. Powinno być odwrotnie. Musimy w to wkroczyć jako społeczeństwo. Wspierać dzieci i karać rodziców” – mówił.
Chociaż Rasmussen nie wspomniał wprost o islamie, trudno było jego słowa traktować inaczej aniżeli zapowiedź poddania kontroli wyznawców tej właśnie religii, Zresztą we wcześniejszym swym wywiadzie mówił, że istnieje związek między islamem a równoległymi społeczeństwami. W wywiadzie tym wspomniał, że muzułmanie przejęli kontrolę nad częścią Danii i stworzyli obszary z „innym zestawem zasad”.
Aby rozwiązać problem z istnieniem równoległych społeczeństw w swoim kraju, Rasmussen chce „postawić nowy cel – całkowitą likwidację gett. W niektórych miejscach, rozbijając beton i niszcząc budynki. Rozpraszając mieszkańców i umieszczając ich w różnych miejscach”.
/Voice of Europe/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!