Wiadomości

Durczok tuż przed kolizją kupił na stacji benzynowej wódkę?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Kamil Durczok kupił na stacji benzynowej setkę wódki. Działo się to chwilę przed kolizją, którą pijany dziennikarz spowodował pod Piotrkowem Trybunalskim – informuje „Super Express”.

„Skontaktował się z nami świadek, który zapewnia, że pół godziny wcześniej widział Durczoka na stacji benzynowej. – Stał w kolejce. Rozglądał się nerwowo wkoło. Kupił tak zwaną ‘małpkę’ i schował ją do kieszeni w spodniach. Po wyjściu ze sklepu szedł do auta razem z młodą dziewczyną i psem. To był na pewno Kamil Durczok. Wiele osób go widziało” – twierdzi informator gazety.

Co na to prawnik Durczoka? – Nic o tym nie wiem. Jestem zaskoczony. I wierzę, że to nie jest prawda – skomentował adwokat znanego dziennikarza.

Według ustaleń “SE” Durczok przez cztery dni miał pić alkohol: głównie wino, piwo i whisky. Nad morze pojechała z nim 20-letnia dziewczyna, którą poznał pod Krakowem.

/Telewizja Republika/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!