Wrocławscy strażacy musieli interweniować w jednej z publicznych toalet, ponieważ zatrzasnęło się tam małe dziecko. Maluch nie mógł przez pół godziny otworzyć drzwi. Sprawę analizuje Zarząd Zieleni Miejskiej i sprawdza, czy do zdarzenia doszło z powodu awarii toalety, czy z niewiedzy użytkownika.
Interwencja miała miejsce w środę wieczorem w toalecie publicznej zlokalizowanej w parku Klecińskim. Dziecko utknęło w jednej z nowoczesnych, automatycznych toalet. O sytuacji poinformował straż pożarną rodzic. Przy użyciu narzędzi hydraulicznych, młotka i przecinaka strażacy sforsowali drzwi i wydostali dziecko.
Do sprawy odniósł się rzecznik z Zarządu Zieleni Miejskiej Marek Szempliński. „Ubolewamy bardzo nad zaistniałą sytuacją i sprawdzamy, jak w ogóle mogło do niej dojść” – powiedział cytowany przez „Gazetę Wrocławską”.
„Na podstawie dotychczasowych uwag i sądząc po braku zgłoszeń, sądzimy, że informacje o korzystaniu z tych toalet są wystarczająco jasne. Planujemy dodatkowo oznakować przyciski alarmowe oraz dodać napisy na drzwiach – pchnij/pociągnij, żeby wyeliminować ewentualne wątpliwości” – dodał.
Jak się okazuje wcześniej raz zdarzyło się, że ktoś nie potrafił otworzyć drzwi, ale ostatecznie poradził sobie.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!