„Mateusz Kijowski, były lider KOD-u, wyznał w mediach, że od roku nie może znaleźć pracy, a zakupy spożywcze robią mu znajomi” – pisze portal Wirtualna Polska, który postanowił mu pomóc.
Jak twierdzi były lider KOD-u, nikt go nie chce zatrudnić ponieważ “dorobiono mu gębę”. “Kto zatrudni tego Kijowskiego?” – pytał retorycznie w wywiadzie dodając od razu, że podobno każda firma, z którą współpracował w 2016 roku ma kontrolę skarbową, a każdy klient indywidualny jest wzywany do Urzędu Skarbowego, więc poniekąd nawet rozumie, że nikt go nie chce przyjąć na stanowisko, bo nikt nie chce kłopotów.
Nie poddaliśmy się tak łatwo i zajrzeliśmy na stronę warszawskiego Urzędu Pracy. Dla samych murarzy jest w tej chwili 5 ogłoszeń pracy. Dzwonimy do jednej z firm, która oferuje stawkę godzinową 14-16 złotych, z pytaniem, czy byliby gotowi przyjąć do pracy Mateusza Kijowskiego.
– Coś mi mówi to nazwisko, skądś je kojarzę – słyszę w odpowiedzi od pracownika, a gdy przybliżam mu, że jest to były lider KOD-u, potwierdza krótko:
– Zatrudnilibyśmy Mateusza Kijowskiego.
W serwisie Olx znajdujemy aktualną ofertę pracy dla nauczycieli gry na gitarze dla dzieci w wieku 6-12 lat w prywatnej szkole muzycznej. Płatna od 30 do 60 zł za godzinę. Zdecydowanym atutem w przypadku Kijowskiego jest brak wymaganego wykształcenia muzycznego i doświadczenia jako nauczyciel.
„Chętnie podejmiemy współpracę z gitarzystami hobbystami, którzy z entuzjazmem chcieliby dzielić się wiedzą i umiejętnościami” – czytamy w ogłoszeniu.
Gdy dzwonimy do szkoły, żeby dowiedzieć się czy Kijowski w ogóle może aplikować, okazuje się że w placówce jego nazwisko jest kompletnie nieznane i z niczym się nie kojarzy. Przyszło nam też do głowy, że gdyby nie udało się z posadą nauczyciela gry na gitarze, Kijowski swoje muzyczne zdolności mógłby wykorzystać jako uliczny grajek. Jak deklarują muzycy, dziennie do kapelusza można zebrać od 200, do nawet 800 zł. Najważniejsze, żeby usiąść w dobrym miejscu, podpowiadają muzycy, którzy w ten sposób zarabiają na życie.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!