“Postrzegałbym to jako udaną ukraińską dywersję czy wręcz jako udany trolling, a nie jako działania o charakterze stricte militarnym, z jednym zastrzeżeniem – Ukraina się szykuje do kontrofensywy” – powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM dr Adam Eberhardt, odnosząc się do działań prowadzonych przez dywersantów na terenie rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego.
Jak już informowaliśmy, do obwodu biełgorodzkiego wkroczyły oddziały, które przełamały obronę rosyjską, przejmując kontrolę nad kilkoma miejscowościami. Strona ukraińska twierdzi, że operację podjęli walczący po stronie ukraińskiej ochotnicy rosyjscy z Legionu „Wolność Rosji” i Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego. Udało im zdobyćy wsie Kozinka, Głotowo i Gora Podoł, podjęły szturm na miasto Grajworon, liczące ok. 6,5 tys. mieszkańców i będące siedzibą władz rejonowych.
– To znak, że Ukraińcy są świetni w PR i narzucanie pewnego przekazu informacyjnego. Rosja przez 10 miesięcy starała się zdobyć Bachmut, ponieśli olbrzymie straty i ostatecznie zdobyli ruiny, a i tak wszyscy rozmawiają na temat ukraińskiej dywersji – zauważył dr Adam Eberhardt.
Powiedział również, że działania dywersantów mają wśród Rosjan budować poczucie, że ta wojna “nie idzie”. – Takie spektakularne działanie, jak ta dywersja, atak na Most Krymski czy zatopienie krążownika Moskwa to rzeczy, które bolą najbardziej – dodał.
Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM zauważył ponadto, że Rosjanie kompletnie nie spodziewali się ataku. – Jak to w Rosji – zlekceważyli konieczność budowania umocnień obronnych. Byli przeświadczeni, że siły ukraińskie nie będą przekraczały granicy państwowej. To jest zaniedbanie rosyjskie, za które płacą propagandowo – stwierdził.
Wiceprezes Fundacji Warsaw Enterprise Institute zauważył również, że te działania mogą być związane z zapowiadaną od wielu miesięcy kontrofensywą.
– Myślę, że atak na obwód biełgorodzki to również sposób na to, aby rozciągnąć siły rosyjskie, aby wymusić na Rosjanach przesunięcie części swoich jednostek na linię frontu na granicy Rosji i Ukrainy i w ten sposób osłabić obecność rosyjską tam, gdzie ostatecznie Ukraińcy zaatakują – zauważył, dodając, że jest przekonany, iż do ukraińskiej kontrofensywy prędzej czy później dojdzie.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!