Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, przemawiając w Ankarze do członków Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, powiedział, że „Syria, Libia i Morze Śródziemne to nie jest jakaś przygoda”.
– Nie kierują nami ambicje imperialne. Naszych oczu nie zaślepia żądza ropy i pieniędzy. Naszym jedynym celem jest nasze bezpieczeństwo i prawa naszych braci, ich przyszłość – dodał prezydent Turcji.
– 400 tys. wysiedlonych Syryjczyków w Idlibie musi mieć możność powrotu do swoich domów. W razie potrzeby sami powstrzymamy reżim, który łamie zawieszenie broni. Wszyscy powinni zobaczyć, że nie żartujemy, że jak coś powiemy, to zrobimy to – stwierdził Erdogan.
Prezydent Turcji zagroził też stojącemu na czele Libijskiej Armii Narodowej feldmarszałkowi Chalifie Haftarowi, który odrzucił propozycję porozumienia o zawieszeniu broni i nakazał wznowienie szturmu na Trypolis.
– Jeśli puczysta Haftar będzie kontynuował swe działania przeciwko prawowitemu libijskiemu rządowi i naszym braciom, nie zawahamy się udzielić mu lekcji, na którą zasługuje – powiedział Erdogan.
LIVE: Turkish President Recep Tayyip Erdogan speaks at the AK Party's parliamentary group meeting in Ankara https://t.co/iCBN6eNcXC
— PresserWatch (@PresserWatch) January 14, 2020
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!