Po wczorajszych moskiewskich rozmowach Erdogana z Putinem w cztery oczy prezydent Turcji potwierdził zamiar przeprowadzenia operacji przeciwko Kurdom w syryjskim Kurdystanie.
– Dla nas sprawa jest jasna i oczywista: YPG jest organizacją terrorystyczną. Zawsze o tym mówiliśmy, walczyliśmy z nimi w Afrinie, będziemy z nimi walczyć także i w tej części, ponieważ YPG jest przedłużeniem PKK, my o tym wiemy bardzo dobrze, mamy to wszystko udokumentowane, my to wszystko mamy – stwierdził Erdogan.
Przypomnijmy, że w ramach operacji „Tarcza Eufratu” wojska tureckie obsadziły północną część prowincji Aleppo, oddzielającą syryjski Kurdystan (leżący na wschodnim brzegu Eufratu z enklawą na jego zachodnim brzegu, tj. regionem Manbidż) od kantonu Afrin i regionu Tell Rifat, tworzących izolowaną enklawę kurdyjską w północno-zachodniej Syrii.
Następnie wojska tureckie wraz z protureckimi bojownikami przeprowadziły operację w kantonie Afrin, a wojska tureckie dodatkowo obsadziły kontrolowaną przez protureckich bojowników i oddziały Hajat Tahrir asz-Szam prowincję Idlib z przyległościami. Teraz Turcy szykują się do przeprowadzenia kolejnej operacji przeciwko Kurdom – na wschodnim brzegu Eufratu i w regionie Manbidż.
Prezydent Erdogan uważa Kurdyjskie Oddziały Samoobrony (YPG) za organizację terrorystyczną, ściśle związaną z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), która prowadzi działalność terrorystyczną na terenie Turcji.
– Czy mając te informacje, możemy uznać, że nie jest to organizacja terrorystyczna? Dlatego będziemy walczyć z nimi do końca, wyłapiemy ich jednego po drugim. W szczególności to, co zdobyliśmy w Afrinie, rzuca jasne światło na ich działalność, mamy wszelkie materiały dowodowe, wszyscy je znamy – mówił Erdogan w Moskwie
Warto zauważyć, że prezydent Putin, podobnie jak i poprzednim razem, słowem nie zająknął się w kluczowej dla Ankary kwestii dotyczącej sytuacji w północno-wschodniej Syrii, gdzie Turcja zamierza stworzyć „strefę bezpieczeństwa”. Putin ograniczył się jedynie do lakonicznego stwierdzenia o „niedopuszczalności podziału Syrii na strefy wpływów”. Sam Erdogan również nie wspomniał o ewentualnych planach trzeciej operacji wojskowej przeciwko siłom kurdyjskim na północy Syrii , do której przygotowania wciąż trwają.
/riafan.ru/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!